Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Olszewski: Obniżenie wieku szkolnego to mało popularna reforma

0
Podziel się:

Obniżenie wieku szkolnego to kosztowna i
mało popularna reforma, dlatego nic dziwnego, że rząd chce opóźnić
jej wprowadzenie. Samorządom to jednak nie na rękę - ocenia
wiceprezes Związku Gmin Wiejskich, wójt Lubicza Marek Olszewski.

Obniżenie wieku szkolnego to kosztowna i mało popularna reforma, dlatego nic dziwnego, że rząd chce opóźnić jej wprowadzenie. Samorządom to jednak nie na rękę - ocenia wiceprezes Związku Gmin Wiejskich, wójt Lubicza Marek Olszewski.

"W rezerwie budżetu państwa na wprowadzenie sześciolatków do szkół jest 347 mln zł. Gdyby istotnie tak się stało, że sześciolatki nie znalazłyby się w szkole, to ten wydatek mógłby zostać przesunięty na przyszłość" - powiedział Olszewski.

Ponadto, jak dodał, samorządy miały dostać w tym roku na każdego sześciolatka przyjętego do pierwszej klasy dotację, wynoszącą nieco ponad 2 tys. zł. Te pieniądze też rząd ma szansę zaoszczędzić.

"To wygląda tak, jakby rząd w ogóle bał się wprowadzenia sześciolatka do szkół. Być może jest tak, że ten pomysł okazuje się mało akceptowany społecznie, kosztowny i w sytuacji poszukiwania oszczędności stosunkowo łatwo można z niego zrezygnować" - ocenił.

Według Olszewskiego, odwlekanie tej decyzji samo w sobie dobre nie jest, ale może przyniesie pewne korzyści. "Samorządy popierały ten pomysł. Zależało nam na tym, aby sześciolatki, które już teraz uczą się w zerówkach, zostały objęte subwencją oświatową. Dzięki temu samorządy mogłyby zapewnić lepszy dostęp do edukacji przedszkolnej dla młodszych dzieci. Ale być może nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Może wszyscy lepiej się do tego przygotujemy organizacyjnie, zacznie to budzić mniej emocji, bo rodzice i opinia publiczna także oswoją się z tą myślą. Być może to wyjdzie na dobre całemu przedsięwzięciu" - zaznaczył.

Premier Donald Tusk po spotkaniach z ministrami w sobotę powiedział, że "środek ciężkości projektu wysłania sześciolatków do szkół przypadnie na rok 2010, a nie jak wcześniej planowano na 2009".

"Mieliśmy go rozpocząć w roku 2009, a rozpoczniemy pilotażem i takim przygotowaniem, które zagwarantuje, że rzeczywiście nie zabraknie pieniędzy, wtedy rzeczywiście sześciolatki do szkół pójdą" - powiedział premier. (PAP)

ula/ la/ krf/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)