Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pielęgniarki z "Matki Polki" i Zgierza porozumiały się z dyrekcją; w Łęczycy nadal strajkują

0
Podziel się:

(dochodzi informacja ze Zgierza)

(dochodzi informacja ze Zgierza)

28.1.Łódź (PAP) - Pielęgniarki ze szpitala w Zgierzu (Łódzkie) zawarły w poniedziałek wieczorem porozumienie z dyrekcją w sprawie podwyżek płac; zawiesiły strajk okupacyjny i przerwały głodówkę. Otrzymają od stycznia 300 zł brutto podwyżki - poinformowała PAP szefowa protestujących Jolanta Augustyniak.

Część pielęgniarek ze szpitala w Zgierzu rozpoczęło w poniedziałek głodówkę. Pozostałe okupowały budynek, przebywając w holu szpitala. Protest prowadziły po zakończonych dyżurach; nie odeszły od łóżek pacjentów. Domagały się 500 zł podwyżki.

Wieczorem, po kilkugodzinnych rozmowach z dyrekcją szpitala, siostry podpisały porozumienie i zawiesiły strajk. Wywalczyły 300 złotych brutto podwyżki do pensji zasadniczej. "Protest został zawieszony do czerwca. Wtedy mają nastąpić rozmowy o następnych podwyżkach" - powiedziała Augustyniak.

Także pielęgniarki i położne z Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki (ICZMP) w Łodzi porozumiały się w poniedziałek z dyrekcją placówki. Siostry z ICZMP odeszły na cały dzień od łóżek pacjentów. W tym czasie chorymi opiekowały się pielęgniarki oddziałowe, lekarze i ordynatorzy.

Jak powiedziała PAP szefowa protestujących pielęgniarek Alicja Miszkiewicz, obie strony - po kolejnych negocjacjach - poszły na kompromis i dzięki temu można było podpisać porozumienie.

Pielęgniarki ze stażem poniżej 20 lat otrzymają 200 zł netto podwyżki. Te, które pracują powyżej 20 lat - 350 zł netto więcej. Miszkiewicz zaznaczyła, że umowa o podwyżkach obowiązuje do końca czerwca. "Wtedy wracamy ponownie do negocjacji płacowych" - zapowiedziała.

Fiaskiem natomiast zakończyły się poniedziałkowe rozmowy strajkujących pielęgniarek i położnych z dyrekcją szpitala i starostwem w Łęczycy. Siostry od rana okupują placówkę. Nie odchodzą jednak od łóżek pacjentów. Protest prowadzą po godzinach pracy; zamiast do domu pielęgniarki po skończonym dyżurze okupują świetlicę placówki. Na razie w proteście bierze udział 60 pielęgniarek z ponad 200 zatrudnionych w szpitalu.

Pielęgniarki domagają się 300 zł brutto podwyżki i włączenia 263 zł dodatku do płacy zasadniczej. Dyrekcja szpitala zaproponowała początkowo 125 zł brutto. "Podczas poniedziałkowych negocjacji proponowana przez dyrekcję kwota podwyżki wzrosła do 150 zł brutto. Nie możemy się jednak na to zgodzić" - powiedziała PAP wiceprzewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w szpitalu, Halina Kowalska.

Według niej, podwyżki których się domagają, są i tak bardzo niskie i nie mogą pójść na ustępstwa. Nie wiadomo, kiedy dojdzie do kolejnych rozmów z dyrekcją placówki.

Siostry zapewniają, że nie odejdą od łóżek pacjentów. "Nie wyobrażam sobie, żeby była taka sytuacja, że my będziemy siedzieć na świetlicy, a gdzieś na oddziale umierałby pacjent" - podkreśla Kowalska. Nie wykluczyła jednak, że jeśli protest będzie się przedłużał, to niektóre pielęgniarki mogą iść na zwolnienia lekarskie. (PAP)

szu/ jaw/ itm/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)