Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Podkarpackie: Ponad 40 samorządowców poparło kandydaturę Zająca

0
Podziel się:

Ponad 40 samorządowców z całego Podkarpacia
weszło do honorowego komitetu poparcia posła PiS Stanisława Zająca
w wyborach uzupełniających do Senatu na Podkarpaciu. Wśród nich są
m.in. prezydent Przemyśla Robert Choma i marszałek województwa
Zygmunt Cholewiński.

Ponad 40 samorządowców z całego Podkarpacia weszło do honorowego komitetu poparcia posła PiS Stanisława Zająca w wyborach uzupełniających do Senatu na Podkarpaciu. Wśród nich są m.in. prezydent Przemyśla Robert Choma i marszałek województwa Zygmunt Cholewiński.

12 kandydatów będzie rywalizować o fotel senatora w niedzielnych wyborach uzupełniających do Senatu w okręgu w Krośnie, gdzie do obsadzenia jest mandat po zmarłym 21 marca senatorze Prawa i Sprawiedliwości Andrzeju Mazurkiewiczu.

Na czwartkowej konferencji prasowej w Przemyślu członkowie komitetu honorowego wyrazili swoje poparcie dla kandydata PiS.

Według Chomy, tylko Zając daje rękojmię "kontynuowania dzieła, które przed laty rozpoczął Andrzej Mazurkiewicz". Jak dodał, trzeba zrobić wszystko, aby program dla Polski wschodniej, którego współautorem jest Zając, był kontynuowany.

Marszałek Cholewiński przypomniał, że to Zając jest pomysłodawcą nazwy regionu. "Ta nazwa dobrze się przyjęła i wyróżnia nas zarówno w Polsce jak i za granicą" - dodał.

Stanisław Zając zapowiedział, że w Senacie chce mówić o sprawach trudnych, ale ważnych dla Podkarpacia.

"Dziś nasz region jest dotkliwie i boleśnie doświadczany przez koalicję PO-PSL, przedstawia się nasze województwo jako ziemię opuszczoną i nieważną. Chcę, aby rząd Donalda Tuska przestał szykanować Podkarpacie i wreszcie rozpoczął normalną politykę wyrównania szans. To jest mój obowiązek, aby o tym mówić" - zapowiedział kandydat na senatora.

Zając stwierdził, że jedyną wizytówką kilku miesięcy pracy obecnego rządu jest boisko Orlik w Izdebkach (kompleks sportowy w Izdebkach powstał w ramach programu "Moje boisko - Orlik 2012". 1 czerwca Izdebki odwiedził premier Donald Tusk).

Poseł skrytykował politykę rządu, który - jego zdaniem - zabiera Podkarpaciu wielomiliardowe środki na inwestycje, które są kierowane w inne regiony kraju.

"Nie może być tak, że daje nam się na otarcie łez kilka czy kilkanaście milionów złotych. To m.in. powód, dla którego zdecydowałem się startować w tych wyborach. To jest pokazanie, że PO musi zmienić swoją politykę, PO nie może nie widzieć Podkarpacia" - oświadczył Zając.

Podsumowując kończącą się kampanię wyborczą, poseł PiS powiedział, że była ona trudna, ale radosna.

"To była kampania, która dodawała radości i sensu politycznego egzystowania. Dlatego, że wszędzie gdzie byłem na spotkaniach, mieszkańcy przedstawiali swoje problemy i mówili bardzo merytorycznie" - powiedział Zając. (PAP)

huk/ par/ mow/

podkarpackie
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)