We wtorek w starostwie powiatowym w Słupsku (Pomorskie) przedstawiono wyniki sondażu dotyczącego umieszczenia elementów amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej. Badania te przeprowadziła sopocka spółka PBS DGA na zlecenie marszałka województwa pomorskiego na próbie 500 mieszkańców powiatu słupskiego.
W czasie przeprowadzanych przez telefon badań ankietowani w wieku od 18 do ponad 60 lat odpowiadali na sześć pytań. Wśród ankietowanych 53 proc. stanowiły kobiety, a 47 proc. mężczyźni.
Na pytanie, czy umieszenie tarczy antyrakietowej w Redzikowie (miejscowość koło Słupska licząca ok. 1200 mieszkańców, gdzie znajduje się dawne wojskowe lotnisko) będzie miało wpływ na życie mieszkańców Słupska i okolic, 46 proc. ankietowanych odpowiedziało, że będzie miało bardzo duży lub duży wpływ. 26 proc. badanych oceniło - że średni, 21 proc. - że nie będzie miało żadnego wpływu lub mały wpływ; 7 proc. nie miało zdania na ten temat.
Według 26 proc. respondentów, rozmieszczenie tarczy antyrakietowej w Redzikowie na atrakcyjność turystyczną regionu słupskiego będzie miało pozytywny lub zdecydowanie pozytywny wpływ; 21 proc. uważa że nie będzie miało żadnego wpływu, natomiast 46 proc. uznało, że ten wpływ będzie negatywny; 7 proc. nie miało zdania.
Na pytanie, jak zlokalizowanie tarczy antyrakietowej wpłynie na rozwój gospodarczy regionu słupskiego 14 proc. uznało, że spowoduje to dynamiczny rozwój; 33 proc. - że nieznacznie wpłynie; 14 proc. - że zahamuje rozwój; 28 proc. - że nic się nie zmieni; 11 proc. nie miało zdania.
45 proc. ankietowanych stwierdziło, że polski rząd zdecydowanie powinien wesprzeć mieszkańców regionu słupskiego w rozwiązywaniu problemów miasta i okolic w związku z planowanym umieszczeniem elementów globalnego systemu obrony przeciwrakietowej na tym terytorium.
33 proc. uznało, że rząd raczej powinien wesprzeć mieszkańców regionu; według 5 proc. - zdecydowanie nie powinien tego czynić; 6 proc. - że raczej nie powinien; 5 proc. uważa, że rząd powinien zachować się neutralnie (ani tak, ani nie); 6 proc. nie miało zdania.
Na pytanie, jaka powinna być forma rządowego wsparcia 44 proc. respondentów odpowiedziało, że realizacja dużych projektów rządowych walczących z ubóstwem i bezrobociem; 24 proc. wskazało na duże inwestycje drogowe; 17 proc. na stworzenie lepszych warunków do inwestowania; 8 proc. na pomoc w realizacji amerykańskiej inwestycji, 3 proc. nie miało zdania; 2 proc. uznało, że rząd w ogóle nie powinien wspierać regionu; 2 proc. wskazało na inne formy wsparcia.
44 proc. ankietowanych uznało, że umieszczenie tarczy antyrakietowej w Redzikowie zwiększy rangę regionu słupskiego w porównaniu do innych regionów w Polsce. 37 proc. odpowiedziało, że nie zwiększy; 15 proc. - że w ogóle nie wpłynie na region; 4 proc. nie miało zdania.
Marszałek województwa pomorskiego Jan Kozłowski, podsumowując wyniki sondażu, uznał, że uzyskane odpowiedzi nie wskazują na entuzjastyczne podejście do amerykańskiej tarczy.
"Jak widać mieszkańcy oczekują tej inwestycji z niepokojem i nadzieją, zdając sobie sprawę z tego, że po ewentualnym wybudowaniu instalacji ich życie zmieni się w niektórych elementach, za co oczekują rekompensaty" - powiedział podczas konferencji prasowej.
Pytany, dlaczego Pracownia Badań Społecznych nie zapytała wprost mieszkańców powiatu słupskiego, czy są zwolennikami czy przeciwnikami budowy tarczy, Kozłowski odparł, że jest propaństwowcem, w związku z czym nie chciał, by takie pytanie zostało wykorzystanie w celach politycznych. Marszałek dodał, że skoro rząd uzna, iż amerykańska inwestycja jest potrzebna dla globalnego bezpieczeństwa, samorząd nie powinien jej blokować.
Redzikowo, jako miejsce umieszczenia amerykańskiej instalacji antyrakietowej, zostało wymienione w opublikowanym w styczniu tego roku przez ministerstwo obrony Czech raporcie poświęconym temu systemowi. Oprócz Redzikowa Czesi wskazali jeszcze dwa miejsca - Zegrze Pomorskie (Zachodniopomorskie) i Debrzno (Wielkopolskie), gdzie również znajdują się nieużywane obecnie wojskowe lotniska.
Informacje o tym, że Amerykanie wybrali jednak Redzikowo pojawiły się w mediach w czasie czerwcowej wizyty prezydenta Stanów Zjednoczonych George'a W. Busha w Polsce. Informacje te cały czas są nieoficjalne. Negocjacje z Amerykanami w sprawie tarczy prowadzi Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Kolejną rundę rozmów zaplanowano na początek września.
O skutkach ewentualnego ulokowania w podsłupskim Redzikowie bazy amerykańskiego systemu przeciwrakietowego i obawach z tym związanych, rozmawiali w połowie sierpnia pełniący obowiązki szefa BBN gen.dyw. Roman Polko i wójt gminy Słupsk Mariusz Chmiel.
Skutki ewentualnej lokalizacji "tarczy" w Redzikowie były także tematem rozmowy ministra obrony Aleksandra Szczygły ze starostą słupskim Sławomirem Ziemianowiczem. (PAP)
sibi/ aja/ par/ rod/