Prezydent Czech Vaclav Klaus wyraził w poniedziałek na łamach dziennika "Mlada fronta Dnes" sprzeciw wobec unijnego traktu konstytucyjnego i wezwał do przyjęcia nowego unijnego dokumentu wyraźnie rozgraniczającego kompetencje narodowe i unijne.
"Pytanie brzmi, czy droga naprzód wiedzie przez codzienne próby powstrzymania podstępnej unifikacji, dokonywanej bez przerwy za naszymi plecami przez europejskich polityków i biurokratów? - zastanawia się czeski prezydent. - Albo czy jest możliwe, aby zdefiniować raz na zawsze (czy choćby na dłuższy czas) optymalne rozdzielenie tego, co narodowe (państwowe), a co podzielane i unijne (wspólnotowe) za pomocą jakiegoś dokumentu, który może, ale nie musi, być nazywany konstytucją"?
Zdaniem Klausa, druga opcja jest bardziej ryzykowna, ale jest jej bardziej przychylny. "Dokument ten musiałby być całkowicie różny od tego, który odrzuciły w referendum Francja i Holandia" - podkreślił, proponując luźny sojusz państw narodowych, bazujących bardziej na regułach międzyrządowych, niż ponadpaństwowych instytucjach.
Klaus omówi zagadnienia dotyczące unijnego traktatu w najbliższy czwartek w Warszawie, podczas nieoficjalnej kolacji z prezydentem Lechem Kaczyńskim. Dzień później czeski prezydent będzie mógł przedstawić swoje poglądy dotyczące eurokonstytucji kanclerz Niemiec Angeli Merkel, która odwiedzi Pragę. (PAP)
zab/ ro/ woj/
3121 0267 arch. int.
14:42 07/01/22
