Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prezydent: po wizycie papieża oczekuję "odpowiednich efektów moralnych"

0
Podziel się:

Prezydent Lech Kaczyński powiedział
Katolickiej Agencji Informacyjnej, że po zbliżającej się
pielgrzymce Benedykta XVI do Polski oczekuje "odpowiednich efektów
moralnych".

Prezydent Lech Kaczyński powiedział Katolickiej Agencji Informacyjnej, że po zbliżającej się pielgrzymce Benedykta XVI do Polski oczekuje "odpowiednich efektów moralnych".

"Trzeba przy tym wspomnieć o olbrzymiej pracy dokonanej przez Jana Pawła II - to właśnie on, jako pierwszy papież, odwiedził synagogę. Myślę, że wizyta Benedykta XVI na terenie byłego hitlerowskiego obozu będzie miała znaczenie dla relacji pomiędzy katolikami, a żydami będzie także okazją - raz jeszcze - do potępienia zbrodni holokaustu dokonanej, podkreślmy to, przez Niemców" - powiedział Kaczyński w rozmowie z KAI. Fragmenty wywiadu PAP otrzymała z Kancelarii Prezydenta.

Prezydent mówił też o sytuacji Kościoła katolickiego w Polsce, który - jego zdaniem - jest "liczny i pod tym względem mocny". "Kondycję Kościoła w naszym kraju oceniam jako dobrą" - dodał Kaczyński.

"Bardzo wielu ludzi przystępuje do sakramentów, zwłaszcza do Komunii. Weźmy pod uwagę fakt, że na Zachodzie praktykowana jest niekiedy tzw. spowiedź powszechna, a nie indywidualna. Dla mnie osobiście jedną z esencjonalnych cech Kościoła jest właśnie spowiedź osobista. Nie twierdzę, że lubię się spowiadać, ale to jedna z rzeczy, które trzymają katolika w karbach" - podkreślił prezydent. Jak dodał, "oczywiście można powiedzieć, że polscy katolicy nie zawsze idą tam, gdzie wskazuje drogowskaz, ale wiedzą, że ten drogowskaz istnieje oraz jaki kierunek wskazuje".

Odnosząc się do bieżącej sytuacji w polskim życiu publicznym, L.Kaczyński zapowiedział, że będzie "bezlitosny wobec tych, którzy są związani z obecną władzą, a chcieliby ją wykorzystać do celów nieuczciwych".

"Mówię z góry: nie liczcie tu na moją lojalność. Jeśli ktoś kogoś postawił nieuczciwie na dość wysokie stanowisko, to sam za to odpowiada. Trudno, nie będę tolerował żadnych nieprawidłowości. Polska musi się pod tym względem poprawić" - podkreślił prezydent.

"Mam nadzieję - mówił - że, gdy w 2010 roku będę ustępował ze stanowiska, to bezrobocie w Polsce będzie problemem o zdecydowanie mniejszej skali oraz, że będziemy krajem bogatszym".

L.Kaczyński przyznał też, że "liczy na to, że zmieni się oblicze polskich mediów w tym sensie, że zostanie ograniczona obecność kłamstwa".

"Relacja między mediami a społeczeństwem to nie jest relacja pomiędzy mediami a polityką, lecz przede wszystkim między mediami a obywatelem, który tylko przez te media może się czegoś dowiedzieć. Dowiaduje się prawdy bądź nieprawdy i w oparciu o to podejmuje co kilka lat decyzje głosując w wyborach prezydenckich, parlamentarnych, samorządowych" - dodał.

Zdaniem prezydenta, nie można podjąć decyzji słusznej ten, kto opiera się na wyrobionych na podstawie mediów błędnych przesłankach. Prezydent uważa, że podjęte w ten sposób decyzje będą niewłaściwe. "To jest olbrzymi problem naszej demokracji. Nie sądzę, by po upływie mojej kadencji było pod tym względem idealnie, nie jestem naiwny. Mam jednak nadzieję, że będzie wyraźnie lepiej" - podkreślił prezydent.(PAP)

km/ la/ par/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)