Duma Państwowa, niższa izba rosyjskiego parlamentu, przyjęła w środę ustawę, dającą Gazpromowi wyłączność na eksport gazu.
Ustawa uznaje gaz za surowiec strategiczny, dlatego też dla dobra interesów narodowych Rosji wyłączne prawo do jego eksportu ma "właściciel wspólnego systemu zaopatrywania w gaz", czyli Gazprom, lub należąca do niego w 100 procentach spółka-córka, Gazeksport.
Autor projektu, przewodniczący parlamentarnej komisji ds. energetyki Walerij Jaziew, wspominał wcześniej, że ustawa może posłużyć jako "argument" Rosji na szczycie przywódców państw G-8 w Petersburgu, 15-17 lipca.
Zastępca dyrektora generalnego Centrum Politycznych Technologii Aleksiej Makarkin powiedział w środę PAP, że ustawa sankcjonuje tylko stan faktyczny. Jak zaznaczył, przedsiębiorcy prowadzący interesy z Rosją i tak nie spodziewali się żadnych zmian. Jego zdaniem, przyjęcie ustawy można natomiast traktować jako sygnał politycznego zdecydowania Moskwy przed szczytem G-8.
Unia Europejska od dłuższego czasu wzywa Rosję do ratyfikowania Europejskiej Karty Energetycznej, podstawowego aktu Unii Europejskiej, dotyczącego rynku energii.
Karta, podpisana w grudniu 1991 roku przez 46 państw, w tym Polskę, przewiduje m.in. powstanie konkurencyjnego rynku paliw, energii i usług energetycznych, swobodny wzajemny dostęp do rynków energii państw-sygnatariuszy, dostęp do zasobów energetycznych i ich eksploatacji na zasadach handlowych bez jakiejkolwiek dyskryminacji. Przewiduje także ułatwienia w dostępie do infrastruktury transportowej energii w celach międzynarodowego tranzytu.
Nie zgadza się na to Gazprom, który odmawia dopuszczenia do kontrolowanych przez siebie sieci przesyłowych jakichkolwiek innych dostawców gazu, w tym rosyjskich. Koncern żąda jednocześnie dla siebie dostępu do mocy przesyłowych i dystrybucyjnych w Europie.
Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ ap/
