Co najmniej dziewięć osób, w tym kilku milicjantów, zginęło w trzech zbrojnych incydentach w Dagestanie - podało w niedzielę MSW tej należącej do Federacji Rosyjskiej republiki na Kaukazie, graniczącej z Czeczenią.
Do najkrwawszego incydentu doszło w rejonie Gunib, gdzie grupa mężczyzn, którym jeden z mieszkańców wsi Gonoda był winien pieniądze, zabiła bądź raniła strzałami z broni palnej dziewięć osób. Zginął tam m.in. miejscowy milicjant.
W niedzielę oficer milicji został ostrzelany z broni automatycznej, gdy powracał ze służby do domu w mieście Kiziłjurt. Nieco później nieznani sprawcy ukryci w lesie zastrzelili milicjanta jadącego samochodem podmiejską szosą w pobliżu miasta Sergokala.
W należących do Rosji republikach kaukaskich - Dagestanie i Inguszetii dochodzi ostatnio do częstych zamachów na szefów milicji i zwykłych funkcjonariuszy, których sprawcami są islamscy ekstremiści - podkreśla w jednym z najnowszych komunikatów rosyjskie MSZ.
Czeczeńskie MSW poinformowało w niedzielę, że podległy mu oddział wojskowy prowadzi w lesistej okolicy pościg za "resztkami bandy Rappaniego Chaliłowa", dowódcy partyzantki dagestańskiej zabitego 18 września tego roku w Kiziłjurcie.(PAP)
ik/ kar/ 3212,3021