Kreml ostrzegł w środę cudzoziemców przed mieszaniem się w rosyjskie wybory parlamentarne. Wcześniej rosyjska Centralna Komisja Wyborcza (CKW) wysłała zaproszenia dla 300-400 obserwatorów zagranicznych, w tym 70 z OBWE, jednocześnie ograniczając im zakres działania.
"Żaden z krajów nie zaakceptuje zagranicznych prób wpływania na wybory. Jest to kwestia suwerenności kraju" - powiedział na konferencji prasowej zastępca rzecznika prasowego Kremla Dmitrij Pieskow.
OBWE poinformowała tego dnia, że Moskwa nałożyła "bezprecedensowe" restrykcje na misję Organizacji na grudniowe wybory parlamentarne w Rosji, znacznie ograniczyła ją ilościowo i skróciła czas jej działania.
"Musimy teraz rozważyć skutki tych restrykcji, gdyż mogą one ograniczyć sensowność obserwacji zgodnie z naszą metodologią, przewidzianą dla misji na szeroką skalę" - powiedziała rzeczniczka mieszczącego się w Warszawie i podlegającego OBWE biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODIHR) Urdur Gunnarsdottir.
Zaniepokojenie i rozczarowanie restrykcjami wobec obserwatorów na rosyjskie wybory wyraził w środę Biały Dom.
"Oczywiście chcielibyśmy, by w Rosji odbyły się wolne i sprawiedliwe wybory, i jesteśmy zaniepokojeni oraz rozczarowani opóźnieniem oraz warunkami ujętymi w zaproszeniach" skierowanych do zagranicznych obserwatorów" - powiedziała rzeczniczka Dana Perino. (PAP)
jo/ ksaj/ ro/