Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja przyjmuje do wiadomości, że USA rozmieszczą tarczę w Europie

0
Podziel się:

Rosja nadal nie zgadza się z decyzją o
rozmieszczeniu elementów tarczy antyrakietowej USA w Polsce i
Czechach, jednak docenia środki budowy zaufania zaproponowane
przez USA - głosi wspólna deklaracja, przyjęta w niedzielę w Soczi
nad Morzem Czarnym na zakończenie rozmów prezydentów Rosji i USA,
Władimira Putina i George'a W. Busha.

Rosja nadal nie zgadza się z decyzją o rozmieszczeniu elementów tarczy antyrakietowej USA w Polsce i Czechach, jednak docenia środki budowy zaufania zaproponowane przez USA - głosi wspólna deklaracja, przyjęta w niedzielę w Soczi nad Morzem Czarnym na zakończenie rozmów prezydentów Rosji i USA, Władimira Putina i George'a W. Busha.

"Strona rosyjska wyraźnie powiedziała, że nie zgadza się z decyzją o budowie obiektów (tarczy antyrakietowej USA) w Polsce i Czechach, a także potwierdziła swoje alternatywne inicjatywy w tej dziedzinie" - zapisano w dokumencie.

"Niemniej doceniła ona środki zaproponowane przez USA i oznajmiła, że jeśli zostaną one uzgodnione i zrealizowane, to będą ważne i pożyteczne z punktu widzenia złagodzenia rosyjskich obaw" - czytamy w deklaracji.

W dokumencie podkreślono, że Rosja i USA postanowiły "zintensyfikować swój dialog w kwestiach dotyczących współpracy w sferze obrony przeciwrakietowej - tak na płaszczyźnie dwustronnej, jak i wielostronnej".

Strony - jak poinformowano w deklaracji - wyraziły też zainteresowanie "stworzeniem sytemu reagowania na możliwe zagrożenia, w którym Rosja, Stany Zjednoczone i Europa będą uczestniczyć jako równoprawni partnerzy".

Na wspólnej konferencji prasowej po spotkaniu z amerykańskim prezydentem, Putin oświadczył, że Moskwa nie zmieniła swojego negatywnego stosunku do planów instalacji elementów tarczy antyrakietowej USA w Europie, jednak gotowa jest do współpracy z Waszyngtonem w tej sferze.

"Chcę być dobrze zrozumianym: w naszym zasadniczym stosunku do amerykańskich planów nie nastąpiły zmiany. Jednocześnie jest jednak pewien postęp. Nasze obawy zostały wreszcie usłyszane przez stronę amerykańską" - powiedział Putin.

Rosyjski prezydent wyjaśnił, że podczas marcowego spotkania szefów resortów spraw zagranicznych i obrony obu państw w Moskwie, a także obecnego szczytu, strona amerykańska zaproponowała zestaw środków budowy zaufania i przejrzystości dotyczących tarczy.

"Wyczuwamy, że prezydent USA ma poważne intencje i szczerze pragnie rozwiązać ten problem. Popieramy takie podejście. Właściwe środki budowy zaufania i przejrzystości mogą być wypracowane" - ocenił Putin.

"Innymi słowy, pojawiło się pole do wspólnej pracy. Jesteśmy do niej gotowi" - zadeklarował rosyjski prezydent.

Putin oświadczył też, że jest "ostrożnym optymistą" jeśli chodzi o szanse na uregulowanie w rozmowach z USA problemów związanych z rozmieszczeniem elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach.

"Myślę, że jest to (porozumienie z Waszyngtonem) możliwe" - oznajmił rosyjski prezydent. Putin przypomniał jednak, że "diabeł tkwi w szczegółach". Gospodarz Kremla zapowiedział, że Rosja będzie domagała się stałej obecności swoich oficerów na obiektach tarczy w Polsce i Czechach.

Według Putina najważniejsze jest jednak to, aby Rosja i USA porozumiały się w sprawie współpracy przy budowie globalnego systemu obrony przeciwrakietowej. "Chcemy pracować razem. Jest to ważne" - zaznaczył.

Putin oświadczył również, że Rosja i USA uważają się za partnerów, a nie przeciwników. "Między nami są rozbieżności, ale staramy się je pokonywać. Nasze dzisiejsze spotkanie pokazało, że się nam to udaje" - zauważył.

Z kolei Bush po raz kolejny podkreślił, że tarcza antyrakietowa, której elementy USA chcą ulokować w Europie Środkowej, nie jest skierowana przeciwko Rosji.

"Jest to system defensywny, a nie ofensywny. Ma bronić przed pojedynczymi rakietami. Jego celem nie jest powstrzymywanie Rosji" - oznajmił prezydent USA. "Rosja nie jest naszym wrogiem, ale krajem, z którym powinniśmy współpracować" - podkreślił.

"Zaproponowaliśmy określone środki budowy zaufania i przejrzystości, a Rosja powiedziała, że jeśli zostaną one uzgodnione i zrealizowane, to rzeczywiście wniosą ważny wkład w rozwianie rosyjskich obaw" - powiedział Bush.

Prezydent USA przyznał jednak, że Waszyngton czeka jeszcze wiele pracy, aby przekonać Moskwę, że tarcza antyrakietowa nie jest wymierzona w Rosję.

Prezydent USA wyznał też, że rosyjski prezydent-elekt Dmitrij Miedwiediew, z którym także miał okazję spotkać się w Soczi, wywarł na nim bardzo korzystne wrażenie. "To bardzo mądry człowiek, który mówi to, co myśli" - powiedział Bush. "Wywarł na mnie bardzo korzystne wrażenie. Mam nadzieję, że będziemy dobrze pracować" - dodał.

Putin ze swej strony zapowiedział, że po jego odejściu z Kremla w maju tego roku to Miedwiediew będzie kształtować rosyjską politykę zagraniczną i reprezentować Moskwę na wszystkich najważniejszych forach międzynarodowych, w tym szczytach G-8.

W przyjętej w Soczi deklaracji oba kraje potwierdziły, że era, w której Rosja i USA uważały się wzajemnie za wrogów lub strategiczne zagrożenie, dobiegła końca.

"Zamierzamy współpracować jak partnerzy w celu umocnienia bezpieczeństwa, a także wspólnie przeciwdziałać zagrożeniom stojącym przed światem, w tym międzynarodowemu terroryzmowi i rozpowszechnianiu broni masowej zagłady" - głosi dokument wyznaczający ramy stosunków strategicznych między Rosją i USA.

"Będziemy wspólnie pracować nad przezwyciężeniem poważnych rozbieżności w tych dziedzinach, gdzie nasze podejścia nie są zbieżne, w tym w kwestii rozszerzenia NATO" - podkreślono w dokumencie. (PAP)

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)