Ponadpartyjne stowarzyszenie pod nazwą Samorządowa Inicjatywa Obywatelska (SIO) powołali działacze samorządowi z województwa śląskiego. Twórcy inicjatywy chcą, aby samorząd mógł działać stabilnie i był wolny od walk partyjnych.
"Nie ma naszej zgody na dewaluowanie pojęcia +dobra wspólnego+. Na niszczenie poczucia bezpieczeństwa i stabilności. Na zastępowanie solidnej pracy na rzecz śląskiej społeczności walkami partyjnymi, które obywatelom tej ziemi nie przynoszą żadnego pożytku" - napisali samorządowcy w opublikowanej we wtorek deklaracji ideowej.
Powołanie stowarzyszenia zapowiedział w lipcu tego roku marszałek woj. śląskiego Janusz Moszyński, który w wyniku wewnątrzpartyjnego konfliktu odszedł z Platformy Obywatelskiej; partia cofnęła mu rekomendację do pełnienia funkcji. Pozostał jednak marszałkiem, ponieważ PO i współpracujący z nią klub Lewicy i Demokratów, nie mają wystarczającej większości głosów, aby go odwołać.
W Sejmiku od 6 lipca funkcjonuje 4-osobowy klub SIO; 3 sierpnia klub pod taką nazwą powstał też w Radzie Miejskiej w Pszczynie. W poniedziałek w Pławniowicach k. Gliwic odbyło się zebranie założycielskie stowarzyszenia, w którym uczestniczyło blisko 40 prezydentów, starostów, burmistrzów, wójtów i radnych z woj. śląskiego.
Podczas spotkania przyjęto statut stowarzyszenia, deklarację ideową oraz zdecydowano o złożeniu do sądu dokumentów rejestracyjnych. Tym samym formalnie stowarzyszenie rozpoczęło swoją działalność w całym regionie. W przyszłych wyborach samorządowych organizacja chce wystawić listę kandydatów do Sejmiku. Celem jest uzyskanie wpływu lokalnych samorządów na samorząd wojewódzki.
Oprócz Moszyńskiego, pod deklaracją programową stowarzyszenia podpisali się m.in. prezydenci dużych śląskich miast, wśród nich Katowic - Piotr Uszok, Rybnika - Adam Fudali, Knurowa - Adam Rams, burmistrz Żywca - Antoni Szlagor. Wsparcie zadeklarowała także nieobecna na spotkaniu prezydent Zabrza Małgorzata Mańka-Szulik.
Obecnie klub SIO w Sejmiku Woj. Śląskiego tworzą - oprócz marszałka Moszyńskiego - trzej inni radni, którzy weszli do sejmiku z list PO: niezależny dotąd Mieczysław Jagiełło, żona b. premiera Ludgarda Buzek i - jako szef klubu - Piotr Lewandowski - kiedyś lider Unii Wolności i Demokratów.pl na Śląsku, który wystąpił z partii, gdy ta weszła w sojusz z lewicą, i startował do sejmiku z list PO.
W przyjętej deklaracji członkowie SIO uznali, że "sytuacja polityczna w Polsce daleka jest od stabilności i znacznie odbiega od standardów dojrzałych demokracji. Brak ustabilizowania politycznego - koniecznego do efektywnej pracy na rzecz rozwoju społecznego - wywołuje zamęt i wpływa na obniżanie się - ciągle jeszcze niewysokiej - aktywności społecznej" - napisali.
"Brak stabilności w państwie rzutuje i przekłada się na próby degradacji płaszczyzny samorządowej. Wywołuje to niezadowolenie społeczne, utratę zaufania i coraz większą niechęć do wszelkiej władzy. Wszystko to utrudnia - a nawet dewaluuje w oczach obywateli - sensowność zajmowania się pracą na rzecz dobra wspólnego. W ten sposób podważa się dotychczasowy dorobek polskiej samorządności, która dobrze służy społecznościom lokalnym i zyskuje duże uznanie w oczach obywateli" - uznali samorządowcy, argumentując powołanie SIO.
Zadeklarowali chęć oparcia polityki regionalnej "na ludziach znanych i sprawdzonych, doświadczonych samorządowcach, liderach, którzy dali się poznać nie tylko w społecznościach lokalnych". (PAP)
mab/ par/ mhr/
