Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szczecin: Abp Dzięga odprawił mszę w intencji stoczniowców

0
Podziel się:

O modlitwę za tych, którzy decydują w sprawach Stoczni Szczecińskiej,
zaapelował metropolita szczecińsko-kamieński abp. Andrzej Dzięga podczas uroczystej mszy św.
odprawionej w piątek w Szczecinie w intencji stoczniowców.

O modlitwę za tych, którzy decydują w sprawach Stoczni Szczecińskiej, zaapelował metropolita szczecińsko-kamieński abp. Andrzej Dzięga podczas uroczystej mszy św. odprawionej w piątek w Szczecinie w intencji stoczniowców.

W liturgii uczestniczyli stoczniowcy z zamkniętej Stoczni Szczecińskiej Nowa, ich rodziny, politycy, przedstawiciele związków zawodowych, władze miejskie Szczecina.

Mszę odprawiono w kościele pod wezwaniem św. Stanisława Kostki, nazywanym "kościołem stoczniowym", w dzień rozstrzygnięcia kolejnych przetargów na zbycie majątku po upadłej stoczni. W piątek ogłoszono, że znaleźli się nabywcy tylko części stoczniowych aktywów.

Arcybiskup Dzięga w kazaniu nazwał Stocznię Szczecińską dobrem wspólnym, nie tylko zakładem pracy, ale "warsztatem".

"Każdy warsztat stworzony w jednym pokoleniu powinien być przekształcany, jeśli jest taka potrzeba, byleby chleb przynosił kolejnym pokoleniom" - mówił hierarcha, nawiązując do planów ewentualnej zmiany profilu prowadzonej w stoczni produkcji, w okresie gdy budowa statków jest nieopłacalna.

Nawoływał, żeby nie tracić nadziei, bo "dopóki warsztat jest w całości, może być naprawiony". W ten sposób odniósł się do informacji, że kluczowe elementy majątku stoczni nie zostały jeszcze sprzedane.

Abp Dzięga nazwał stocznię symbolem, który tworzyły pokolenia, ważnym miejscem dla środowiska i wszystkich rodzin, których losy z nią są związane.

Powiedział, że co prawda najważniejsze decyzje odnośnie stoczni zapadają daleko, ale podejmują je ludzie, za których mądre decyzje trzeba się modlić.

"Warsztat jest dobrem wspólnym jak dom jest dobrem wspólnym dla rodziny. Należy nie tylko do tych, którzy dokumenty podpisują, ale też tych, co chcą na nim pracować i z ich udziałem decyzje powinny być podejmowane" - podkreślił metropolita.

6 listopada 2008 r. Komisja Europejska uznała, że udzielona zakładom w Gdyni i Szczecinie przez polski rząd pomoc publiczna jest nielegalna. Zgodnie z planem uzgodnionym z KE, podzielony na części majątek stoczni jest sprzedawany, w stoczniach ustała produkcja a wszyscy ich pracownicy zostali zwolnieni. (PAP) szt/ wkr/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)