Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE: Kolejna sesja plenarna PE przeniesiona do Brukseli

0
Podziel się:

Kolejna sesja plenarna Parlamentu
Europejskiego (PE) 22-25 września odbędzie się w Brukseli a nie w
Strasburgu - ogłosił w czwartek przewodniczący PE Hans-Gert
Poettering. W strasburskiej siedzibie tej instytucji stwierdzono
ryzyko niebezpiecznych usterek.

Kolejna sesja plenarna Parlamentu Europejskiego (PE) 22-25 września odbędzie się w Brukseli a nie w Strasburgu - ogłosił w czwartek przewodniczący PE Hans-Gert Poettering. W strasburskiej siedzibie tej instytucji stwierdzono ryzyko niebezpiecznych usterek.

"Druga sesja wrześniowa odbędzie się w Brukseli" - powiedział Poettering, wywołując aplauz eurodeputowanych.

Ku zadowoleniu większości posłów, urzędników i dziennikarzy dobiegająca końca sesja PE także odbyła się w Brukseli. Było to konieczne z powodu remontu po oberwaniu się sufitu w sali posiedzeń na początku sierpnia, kiedy na - puste na szczęście - fotele eurodeputowanych spadło dziesięć ton gruzu.

Wypadek ożywił dyskusje o tym, że należy skończyć z utrzymywaniem dwóch siedzib Parlamentu Europejskiego i na stałe organizować sesje plenarne w Brukseli, gdzie odbywają się posiedzenia komisji parlamentarnych i spotkania frakcji politycznych i siłą rzeczy eurodeputowani spędzają większość czasu. Jedynie dwanaście dorocznych sesji plenarnych - zgodnie z traktatem UE - ma miejsce w Strasburgu.

Sprawa jest kłopotliwa dla Francji, która sprawuje obecnie przewodnictwo w UE. Na unijnym forum była ona zawsze gorącą orędowniczką zachowania Strasburga jako oficjalnej siedziby PE, tak jak jest to zapisane w unijnym prawie. By to zmienić, trzeba by zmienić traktatowy zapis, na co Francja - co podkreślił prezydent Nicolas Sarkozy - się nie zgadza.

Podnoszonym - także przez eurodeputowanych - argumentem przeciwko Strasburgowi są szacowane na co najmniej 200 mln euro rocznie koszty wyjazdów 785 eurodeputowanych i tysięcy funkcjonariuszy, asystentów i tłumaczy na czterodniowe sesje, razem z tonami parlamentarnych dokumentów.

Sufit w strasburskiej sali plenarnej został już naprawiony i wzmocniony. Decyzję o zwołaniu kolejnej sesji w Brukseli spowodowały informacje o ryzyku kolejnych groźnych usterek w budynku w Strasburgu. Dopiero 22 września mają się skończyć badania, które przesądzą, czy eurodeputowani będą mogli wrócić do imponującego, supernowoczesnego gmachu, oddanego do użytku zaledwie dziewięć lat temu.

Tymczasem rozgoryczenia nie kryje zatroskany o finanse i prestiż swojego miasta strasburski mer Roland Ries. "Jedna sesja zorganizowana z przyczyn niezależnych jest jeszcze do zaakceptowania, ale wyjątek nie może stać się regułą" - powiedział cytowany przez AFP. Zażądał od francuskich władz, a także Parlamentu Europejskiego, by "zapisy traktatowe były respektowane w największym możliwym stopniu".

Poza Strasburgiem i Brukselą, część biur (w tym Sekretariat Generalny) PE mieści się także, na stałe, w Luksemburgu.

Michał Kot (PAP)

kot/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)