Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Włochy: Pogłębia się kryzys na Lampedusie

0
Podziel się:

Pogarsza się sytuacja na włoskiej wyspie Lampedusa, na którą nieprzerwanie
przybywa codziennie po kilkuset nielegalnych imigrantów z północnej Afryki, głównie z Tunezji.
Obecnie na małej wyspie jest prawie 4,5 tysiąca przybyszów, tyle samo co mieszkańców.

Pogarsza się sytuacja na włoskiej wyspie Lampedusa, na którą nieprzerwanie przybywa codziennie po kilkuset nielegalnych imigrantów z północnej Afryki, głównie z Tunezji. Obecnie na małej wyspie jest prawie 4,5 tysiąca przybyszów, tyle samo co mieszkańców.

Dla uciekinierów od dawna brakuje miejsc w małym ośrodku dla uchodźców, mogącym pomieścić zaledwie 800 osób. Zaczyna miejsc brakować także pod gołym niebem, na molo i wszędzie tam, gdzie koczują oni w fatalnych warunkach.

Niektórzy z folii i wszystkiego, co znajdują, budują prymitywne namioty i szałasy. Stan sanitarny budzi coraz większe obawy ludności i władz. Mieszkańcy, wśród których dochodzi do buntów przeciwko tej sytuacji, domagają się natychmiastowego rozwiązania kryzysu.

Burmistrz Bernardino De Rubeis apeluje do włoskich władz o to, aby doprowadziły do tego, by jednostki straży nabrzeżnej, udzielające w morzu pomocy uchodźcom na łodziach i kutrach, nie zabierały ich na wyspę, lecz od razu na stały ląd.

Miejscowy port popadł w stan "kompletnej degradacji" - orzekł komendant Straży Nabrzeżnej Antonino Morana po wizytacji tego miejsca.

Z powodu straszliwego przepełnienia Lampedusy przybysze sukcesywnie są wywożeni samolotami i okrętem desantowym marynarki wojennej na Sycylię, gdzie umieszcza się ich w przeznaczanych na ten cel strukturach, między innymi koło Katanii oraz na terenach baz wojskowych.

Cały czas w kierunku wyspy, niegdyś perły turystyki, płyną kolejne łodzie z uchodźcami.

To już prawdziwa inwazja - podkreślają włoskie media informując o masowym napływie uciekinierów z północnej Afryki. Wśród komentatorów dominuje przekonanie o bezradności instytucji wobec kryzysu imigracyjnego, w jakim znalazły się Włochy.

"To niepojęte, że siódma potęga gospodarcza świata nie jest w stanie uporać się z tym, co dzieje się na Lampedusie" - powiedział w jednej ze stacji radiowych znany komentator i publicysta Vittorio Zucchoni.

Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)

sw/ ro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)