Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

ING Bank Śląski przeciwko kredytom walutowym

0
Podziel się:

Organy nadzoru bankowego powinny jak najszybciej wprowadzić ograniczenia w zaciąganiu kredytów w walutach obcych; najlepiej zakazać ich udzielania - ocenia prezes ING Banku Śląskiego, Brunon Bartkiewicz. Bank ten należy do największych, udzielających kredytów wyłącznie w złotówkach.

*Organy nadzoru bankowego powinny jak najszybciej wprowadzić ograniczenia w zaciąganiu kredytów w walutach obcych; najlepiej zakazać ich udzielania - ocenia prezes ING Banku Śląskiego, Brunon Bartkiewicz. Bank ten należy do największych, udzielających kredytów wyłącznie w złotówkach. * "Obecna sytuacja jest nie do utrzymania. Nadzór bankowy już dawno powinien wprowadzić normę regulacyjną w tym zakresie. Jestem za szybkim uporządkowaniem sytuacji na rynku, najlepiej poprzez zastosowanie tzw. opcji zerowej, czyli zakaz dla kredytów w walutach obcych" - powiedział w czwartek dziennikarzom prezes.

Dodał, że oprócz postulowanego przez związek Banków Polskich całkowitego zakazu udzielania takich kredytów osobom nie zarabiającym w walutach obcych, istnieje wiele innych możliwości wprowadzenia ograniczeń. Można np. - jak ostatnio zrobiono w Rumunii - uzależnić maksymalną wartość kredytów w walutach obcych od wysokości kapitałów własnych banku.

Inne możliwości to np. udzielanie kredytów w walutach obcych tylko klientom o wysokich dochodach, gwarantujących spłatę kredytu także w sytuacji kryzysu walutowego, a także udzielanie tych kredytów przy odpowiednim, np. 50-procentowym wkładzie własnym kredytobiorcy.

Bartkiewicz ocenił, że ewentualne perturbacje na rynkach walutowych w przyszłości uderzyłyby nie tylko w banki udzielające kredytów w walutach obcych i ich klientów, ale w cały sektor bankowy. Jego zdaniem, zakaz udzielania takich kredytów stwarzałby dla wszystkich banków równą pozycję konkurencyjną.

Prezes uważa, że kredyty w walutach obcych obarczone są znaczącym ryzykiem, które przerzucane jest na klientów, a zyski banków udzielających kredytów w walutach są w tym zakresie nawet trzykrotnie większe od banków preferujących kredyty złotówkowe.

Prezes Związku Banków Polskich, Krzysztof Pietraszkiewicz, wyraził kilka dni temu opinię, że w ciągu kilku miesięcy mogą zostać wprowadzone ograniczenia w zaciąganiu kredytów w walutach obcych, ale raczej nie będą one polegały na całkowitym zakazie ich udzielania.

Na początku grudnia NBP informował, że propozycja ZBP dotycząca zakazu kredytowania w obcej walucie nie była wówczas rozważna przez Komisję Nadzoru Bankowego. Na ryzyko związane z szybko rosnącym zaangażowaniem banków w kredytowanie w walutach obcych zwracały uwagę m.in. agencje ratingowe.

Walutowe kredyty hipoteczne to najpopularniejsze tego typu kredyty w Polsce. Obecnie siedem na dziesięć kredytów hipotecznych udzielanych jest w walutach obcych (głównie frankach szwajcarskich). Banki nie udzielające takich kredytów tłumaczą m.in., że za kredytami w ojczystej walucie przemawiają względy makroekonomiczne (umacnianie własnej waluty) i mikroekonomiczne (ryzyko kursowe dla klientów i udzielanie kredytów w tej walucie, w której się zarabia).

Podczas czwartkowego spotkania z dziennikarzami Bartkiewicz powiedział również, że sektor bankowy oczekuje od rządu określenia precyzyjnej ścieżki dojścia Polski do strefy euro, aby w odpowiedni sposób i na czas przygotować się do tej operacji.

Prezes przyznał, że przygotowywana fuzja Pekao i Banku BPH, spowodowana impulsem ze strony zagranicznych właścicieli tych banków, spowodowała - jak powiedział - "wzrost dynamiki rzeczywistych rozmów" na temat dalszej konsolidacji podmiotów sektora bankowego w Polsce. Nie podał szczegółów rozmów.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)