Ostatni dzień tygodnia przyniósł inwestorom bardzo ciekawą sesję na GPW. Już jej początek był dosyć zaskakujący ponieważ po kolejnym sporym spadku w USA można było spodziewać się szybkiego zejścia indeksu WIG 20 w okolice 1000 pkt. Wyniki Intela podane już po zakończeniu sesji w Stanach pozytywnie zaskoczyły i zaowocowały optymizmem na otwarciu giełd europejskich.
Warszawa nie była wyjątkiem i po krótkim wahaniu WIG 20 poszedł w górę osiągając około 13.30 poziom bliski 1060 pkt., a więc znacznie powyżej wczorajszego dołka. W tej fazie sesji liderem wzrostów wśród dużych spółek był Prokom. Po raz kolejny rynek nie doczekał się wyprzedaży akcji pracowniczych dopuszczonych do obrotu giełdowego w czwartek i inwestorzy, którzy liczyli na przecenę przystąpili do bardziej zdecydowanych zakupów (wzrost 6.97%).
Dobrze zachowywały się również walory Pekao S.A. po podtrzymaniu przez zarząd banku tegorocznej prognozy zysku na poziomie 1 mld zł oraz BZ WBK SA. W tej fazie sesji pojawiła się również informacja o chęci zakupu przez PKN Orlen akcji Rafinerii Gdańskiej po cenie zaoferowanej przez Łukoil, a więc około 300 mln zł. Wydaje się, że deklaracja PKN-u znacznie zwiększa szansę na storpedowanie starań rosyjskiego koncernu, co z punktu widzenia strategicznych interesów Orlena ma kluczowe znaczenie.
W miarę zbliżania się godziny 14.30, o której w USA miały zostać opublikowane dane o bezrobociu, widać było narastającą nerwowość na rynkach giełdowych. Na całe szczęście dane okazały się lepsze od oczekiwanych co dało impuls do dalszych wzrostów na GPW i pozostałych giełdach. Chęć do wzrostów wykazał także rynek amerykański, który od początku notowań wzrósł o niemal 2%.
Ostatecznie WIG20 zakończył sesję na poziomie 1064.16 pkt.. a więc po raz kolejny obronione zostało wsparcie w okolicach dołków z 25.07 i 05.09. Oprócz blue chipów duże wzrosty odnotowały dzisiaj walory cieszące się ostatnio zainteresowaniem kapitału spekulacyjnego, a więc Mostostal Export (+9.8%) oraz Softbank (+9.22%).
Dzisiejsza sesja i możliwy wzrost w Stanach komplikują nieco realizację scenariusza zakładającego szybki test dołka z września 2001, który jak się wydaje akceptuje coraz większa część uczestników rynku,. Wydaje się, że przyszły tydzień biorąc pod uwagę wzrastającą psychozę 11 września może wiele wyjaśnić w perspektywie średnioterminowej. Sądzę, że rynki zachodnie nadal wykazują większą skłonność do spadków, a wyraźne wstrzymanie się popytu na GPW źle rokuje w przypadku kontynuacji spadków na zachodzie. Sądzę, że w tak niepewnej sytuacji sporą część portfeli powinna zajmować gotówka.