Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Do zmiany daleko

0
Podziel się:

Płaskie, środowe sesje na Wall Street spowodowały, iż od rana parkiety europejskie musiały czekać na nowe impulsy.

Płaskie, środowe sesje na Wall Street spowodowały, iż od rana parkiety europejskie musiały czekać na nowe impulsy, które mogły pojawić się dopiero po południu, gdy rozdający nastroje rynek amerykański podpowie graczom w Europie, w co mają dziś grać.

W efekcie do godziny czternastej większość rynków konsolidowała się na kosmetycznych minusach, z których udało im się podnieść dopiero wówczas, gdy amerykańskie futures indeksowe ruszyły odrabiać poranne straty. Fala optymizmu była na dyle duża, iż niemiecki DAX w godzinę zyskał około 70 punktów albo 1 procent.

Podobnie zachowywały się inne rynki w Europie, z wyjątkiem WIG20, który od poranka radził sobie lepiej od otoczenia. Jeszcze rano podaż szukała przestrzeni do korekty wczorajszego wzrostu, ale aktywność sprzedających była tak mała, iż jednym ruchem indeks warszawskich blue chipów odrobił poranną stratę. Kolejne godziny przyniosły stosunkowo spokojną konsolidację z lekką tendencją wzrostową.

Wspomniana wcześniej fala optymizmu na rynkach otoczenia została wykorzystana do podniesienie rynku w Warszawie i w okolicy godziny piętnastej WIG20 zyskiwał już 2 procent. Koniec sesji przyniósł lekkie osłabienie, ale i tak na końcowym fixingu licznik WIG20 pokazał plus 1,8 procent. Dzięki temu WIG20 w dwa dni zyskał blisko 5 procent.

Efektem czterech ostatnich sesji jest umocnienie się WIG20 o blisko 200 punktów i musi pojawić się pytanie, czy to pokaz siły rynku, czy może szczęśliwy zbieg czynników technicznych z niskim obrotem. Z punktu widzenia techniki byki miały wyjątkowo łatwo. Marsz w górę w ramach konsolidacji pozwalał podaży cofnąć się na wyższy poziom i podnoszenie rynku było bardzo proste. Dziś jednak wykres dotarł w rejon 3650 pkt, gdzie podaż już cztery razy odnosiła sukcesy, z czego dwie porażki byków skończyły się spadkiem WIG20 w rejon dolnego ograniczenia wybronionej w poniedziałek konsolidacji.

To powoduje, iż mimo pozytywnego bilansu ostatnich sesji, ocenę siły rynku należy odłożyć na kolejne sesje. Na dziś aktualna pozostaje miesięczna konsolidacja i dopiero jej pokonanie pozwoli powiedzieć coś więcej. Jeśli bykom uda się sztuka zakrycia luki z 1 sierpnia, nie pozostanie nic innego, jak oczekiwanie marszu w rejon 3900 pkt. Porażka w rejonie luki podtrzyma konsolidację i znów będzie trzeba spoglądać w rejon 3450 pkt. Tak czy inaczej, diametralnej zmiany technicznej nie należy jeszcze oczekiwać - tą może przynieść dopiero przełamanie szczytów hossy lub przebicie 3250 pkt. Mówiąc w skrócie WIG20 zdaje się być na kolejnych sesjach skazany na węższą lub szerszą, ale jednak konsolidację.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Dom Maklerski BOŚ
KOMENTARZE
(0)