Zakończenie w USA nie powinno mieć ogromnego wpływu na nasz rynek. Skala przeceny była na tyle duża o obroty na tyle niskie, że już dzisiaj może w USA dojść do korekcyjnego odbicia. W takiej sytuacji trudno oczekiwać aby na naszym rynku podaż wyraźnie się uaktywniła.
W początkowej fazie notowań możliwy jest tylko niewielki spadek indeksu. Silnym wsparciem dla indeksu powinien być poziom 1209 pkt – tutaj wypadło wczorajsze minimum dzienne a dzisiaj przebiega dwumiesięczna linia trendu wzrostowego.
Przebieg wczorajszej sesji pokazuje, że nastroje na rynku w krótkim terminie wciąż są dosyć dobre. Spadek jaki miał miejsce w pierwszej części wczorajszej sesji dokonał się przy niewielkim obrocie, co jasno pokazuje, że podaż (przynajmniej w najbliższych dniach) na obecnym poziomie nie jest zbyt aktywna. Popyt nie był wczoraj imponujący, ale jednocześnie na tyle duży by doprowadzić do dosyć wyraźnego odbicia w ostatnich kilkudziesięciu minutach handlu. W krótkim terminie najistotniejszy dla losów rynku będzie test dwumiesięcznej linii trendu wzrostowego – linia rośnie w tempie 4 pkt na sesję i na koniec tego tygodnia będzie znajdować się na wysokości 1220 pkt.
Dość duże wyprzedanie na szybkich wskaźnikach sugeruje, że indeks nie powinien spaść na najbliższych sesjach poniżej linii trendu. A skoro nie spadnie to pewnie wzrośnie. Wzrost najprawdopodobniej nie będzie jednak znaczący. Istotny opór to już 1240 pkt (zamknięcie z ostatniego czwartku). W takim wariancie jesto dość prawdopodobne, że wahania w tym tygodniu ograniczą się do przedziału 1210 – 1240 pkt. Dzisiaj na wykresie indeksu może uformować się niewielka biała świeca z dolnym cieniem. Wzrost w trakcie sesji prawdopodobnie nie będzie większy niż do połowy czwartkowej świecy – 1230 pkt.