Dzisiejsza sesja na GPW była jednocześnie dniem wygaśnięcia kolejnej serii kontraktów terminowych oraz opcji i jak zwykle bywa w takich przypadkach miała dosyć nietypowy przebieg. Mam oczywiście na myśli panujący przez całą sesję niezwykły wręcz optymizm graczy na kontraktach terminowych na WIG20 – seria H4. Mimo, iż przez całą sesję instrument bazowy czyli WIG 20 nie dawał podstaw do optymizmu oscylując wokół zera to inwestorzy z zastanawiająco niezachwianą pewnością siebie utrzymywali dodatnią bazę na poziomie 35 pkt. Ostatnia godzina sesji nie przyniosła rozwiązania tej zagadki, ponieważ mimo spadku indeksu i kursu kontraktów bardzo wysoka dodatnia wartość bazy utrzymała się. Ostatecznie sesja zakończyła się spadkiem indeksu o 0.35% przy niezłych obrotach rzędu 350 mln zł. Na rynku nie działo się poza tym zbyt wiele i odnoszę wrażenie, że mamy do czynienie ze status quo – rodzimym inwestorom instytucjonalnym zależy chyba na dowiezieniu co najmniej takich poziomów cenowych do końca roku, a jednocześnie
widać objawy dystrybucji akcji najbardziej płynnych spółek (PKN, Pekao S.A., KGHM czy TPSA) i chyba jest to podaż ze strony inwestorów zachodnich.
Podsumowując notowania największych spółek radziłbym wziąć pod uwagę specyfikę dzisiejszej sesji i w tym kontekście mniej interesujące wydają się zmiany cen natomiast zwróciłbym uwagę na obroty. Pod tym względem największa aktywność panowała na rynku notowań TPSA (-0.99%), PKN (-0.40%), BPH (-0.58%), BRE (-1.89%), Pekao S.A. (-0.92%) i Agora (-1.0%). Sektor bankowy po raz kolejny nie błyszczał i wydaje się, że raczej mamy do czynienia z dystrybucją niż akumulacją akcji czołowych banków. Wobec małej zmienności na rynku dużych i średnich spółek gwiazdą dzisiejszej sesji był Paged. Na rynku notowań tej spółki po raz kolejny zanotowano bardzo duże obroty, a kurs wybił się z 4-miesięcznej konsolidacji osiągając najwyższy poziom od trzech lat. Z punktu widzenia AT jest to zapowiedź dalszych wzrostów, ale nie należy zapominać, że na rynku możemy mieć już do czynienia z działaniami typu windows dressing.
Próba jednoznacznego podsumowania mijającego tygodnia jest tym razem dosyć trudnym zadaniem. Z jednej strony z punktu widzenia AT rynek kontynuuje przynajmniej krótkoterminową korektę, która wydaje się jeszcze nie wykończona, z drugiej, obserwacja przebiegu notowań wskazuje na wyraźną niechęć do pozbywania się akcji nawet na nieco niższych poziomach cenowych, a całkiem spora podaż na największych spółkach w trakcie ostatnich sesji została na razie wchłonięta nie powodując większego obsunięcia się poziomów indeksów. W tej sytuacji wydaje się, że nie można na razie liczyć na spadek indeksu WIG 20 poniżej poziomu 1540 pkt., a zadziwiający optymizm na rynku kontraktów terminowych świadczy wręcz o pewności co do wzrostu indeksu. Sądzę, że już poniedziałkowa sesja zweryfikuje te nastroje, a brak bardziej zdecydowanej zwyżki WIG-u 20 traktowałbym jako zapowiedź pogłębienia dotychczasowej, bardzo płytkiej korekty.
