Choć może trudno w to uwierzyć, dziś mieliśmy najnudniejszą sesję tego tygodnia. Wahania indeksu WIG20 ograniczała niewidzialna bariera która na dole przebiegała na poziomie 2970 pkt, zaś z góry było to nieco ponad 2990 pkt. Wszystko to przy bardzo małych obrotach, które nieznacznie przekroczyły 700 mln zł.
Wydarzeniem dnia była dziś publikacja w USA, dotycząca dynamiki sprzedanych domów na rynku wtórnym. Analitycy spodziewali się, że wyniesie ona -1 proc., podczas gdy ostatecznie spadła ona o 4,1 proc. Te dane, choć może niezbyt istotne wpisują się w ostatnie doniesienia z USA, gdzie powoli można mówić o znacznym spowolnieniu gospodarczym. Odsuwa to oczywiście ewentualność kolejnych podwyżek stóp procentowych przez FED. Pytanie tylko, czy aby Ben Bernanke nie schłodził za bardzo największej gospodarki na świecie. Giełdy w USA zareagowały na te informacje umiarkowanymi spadkami. Tuż przed zamknięciem notowań w Warszawie indeks Dow Jones tracił 0,1 proc. Odczuliśmy to również w Warszawie, gdyż WIG20, pomimo dobrej końcówki sesji spadł ostatecznie o 0,04 proc. notując na zamknięciu 2988 pkt.
Podczas takich sesji jak dzisiejsza do głosu dochodzą spekulanci. Fani day tradingu mogli dziś zarobić zwłaszcza na akcjach Kabli, Hutmena i Budopolu. Wszystkie te spółki wzrosły o ponad 10 proc. Dla mniej doświadczonych graczy niech będzie ostrzeżeniem jednak spadająca gwiazda, jaką okazała się dziś spółka One-2-One. PDA niedawnego debiutanta traciły dziś blisko
10 proc.
Mała rozpiętość notowań głównego indeksu odbiła się również na rynku terminowym, gdzie obroty dziś wyniosły nieco ponad 800 mln zł. Warto jednak zwrócić uwagę, że kontrakt FW20U6 notowany jest w tej chwili powyżej linii wsparcia jakim dla niego jest 3000 pkt.
Wzrosła też liczba otwartych pozycji, która wyniosła na zakończenie dzisiejszych notowań 33,3 tys. Poziom zamknięcia kontraktów na 3006 pkt., może sugerować, że wkrótce nastąpi wybicie indeksu, zaś ostatnie trzy sesje to taka „cisza przed burzą”.