Do dawno nie spotykanej wyprzedaży doszło podczas środowej sesji na warszawskim parkiecie. Po wtorkowych doniesieniach o możliwej dymisji rządu i wcześniejszych wyborach impuls do spadków indeksów dał osłabiający się cały dzień złoty. Na nerwową reakcję zagranicznych inwestorów polskie spółki nie musiały zbyt długo czekać. Silna fala sprzedających, która przy obrocie 700 mln zł zbiła WIG20 o 3,53 procent, pojawiła się również na węgierskim rynku, gdzie spadek osiągnął jeszcze większe rozmiary. W Warszawie na wartości straciło siedemdziesiąt procent wszystkich papierów, a indeksy przy utrzymującej się cały dzień podaży osuwały się systematycznie na końcowe dołki.
Do sporej dewastacji doszło w przypadku akcji największych spółek, które straciły średnio od 3 do 5 procent. W tej grupie znalazły się m.in. PKNOrlen, TPSA ,PKO BP , BPH, KGHM, Prokom, Netia, Softbank i Computerland. Na uwagę zasłużył pogrom kursu TVN, który zamknął się 11 procent niżej niż we wtorek. Niewiele mniej straciły WSiP, Polifarb C-W oraz Pekaes.
W skromnej grupie papierów, które zyskały na wartości znalazły się po pozytywnych informacjach m.in. Amica ora Irena. Po czwartkowym nerwowym poranku rynek powinien spróbować odreagować, jednak ziarno niepewności zostało zasiane.
