Pomimo kolejnego spadku indeksów można mieć wciąż nadzieje, że wkrótce dojdzie do wyraźniejszego odbicia. Sam przebieg wczorajszej sesji na naszym rynku również wskazuje na możliwość kontynuacji wzrostów w perspektywie najbliższych sesji. Notowania miały spokojny przebieg. WIG20 obronił pierwsze wsparcie na wysokości połowy poniedziałkowej świecy a spadek miał miejsce przy o ponad połowę niższych obrotach.
Na wykresie indeksu uformowała się świeca z długim dolnym cieniem, mieszcząca się w górnym zakresie poniedziałkowych wahań. Pozytywne sygnały utrzymały się w przypadku krótko- jak i średnioterminowych wskaźników technicznych (oscylator stochastyczny, MACD, Trix). Wczorajsze osłabienie można jednocześnie traktować jako cofnięcie od pierwszego oporu – linii pociągniętej po wierzchołkach świec z 3 i 17 lutego. Opór ten nie ma obecnie ogromnego znaczenia i rynek po krótkiej korekcie powinien go pokonać. Tym bardziej, że indeks dotarł do tego poziomu wysoką białą świecą. Najważniejszym obecnie oporem jest luka bessy z 27 stycznia – 1140 pkt. Dopiero na tej wysokości powinny pojawić się poważne problemy z kontynuacją zwyżki. O tym jak szybko do tego poziomu uda się dotrzeć zadecyduje zachowanie rynków zachodnich. Taki ruch możliwy byłby nawet dzisiaj. Pod warunkiem, że rynki Euroalndu zdecydowałyby się na mocniejsze odbicie. Początek sesji najprawdopodobniej nie przyniesie istotnych zmian. WIG20 może skierować się
do wczorajszego maksimum – 1114 pkt. Z tego poziomu możliwe jest lekkie osłabienie. Pierwsze wsparcie to 1108 pkt (wczorajsze zamknięcie), ważniejsze – 1104 pkt (połowa poniedziałkowej świecy). W dalszej części sesji z tych poziomów powinno jednak dojść do odbicia.
