- poinformował prezes GPW Wiesław Rozłucki.
'Wzmocniliśmy środki ostrożności, ale nie widzę powodów, żeby zawiesić funkcjonowanie GPW. W środę sesja odbędzie się normalnie' - powiedział PAP Rozłucki.
Dwa samoloty uderzyły we wtorek w wieże gmachu World Trade Center w Nowym Jorku oraz w Pentagon. Jeden z porwanych samolotów uderzył blisko Pentagonu. Siły bezpieczeństwa zarządziły ewakuację najważniejszych instytucji rządowych w USA.
Na wiadomość o atakach terrorystycznych światowe giełdy zareagowały paniczną wyprzedażą akcji. W Europie indeks Xetra DAX spadł o 325 pkt. (7,1 proc.) do 4348 pkt, paryski CAC-40 odnotował stratę 213 pkt (4,8 proc.), SMI w Zurychu spadł o 355 pkt (5,5 proc.), w Mediolanie Mibtel spadł o 1300 pkt (5,7 proc.). Wskaźnik FTSE 100 spadł o 258 pkt (5,1 proc.).
Inwestorzy na GPW zareagowali nerwowo, ale do wybuchu paniki nie doszło.
'Reakcja naszych inwestorów była dość gwałtowna, ale nie widzę podstaw do obaw, że w środę może na GPW dojść do krachu' - uważa Rozłucki.
'Do sprzedaży akcji przystąpili przede wszystkim inwestorzy zachodni, co widać po kursie akcji największych giełdowych spółek. Spółki mniejsze, należące głównie do rodznego kapitału, zachowywały się spokojnie' - dodał.
Zdaniem Rozłuckiego, nerwowa reakcja rynków na wieść o tragedii w USA nie powinna dziwić, ale nie ma fundamentalnych podstaw do gwałtownej przeceny akcji na GPW.
Na zamknięciu wtorkowej sesji WIG 20 spadł o 2,78 proc. i wyniósł 1.115,41 pkt. WIG stracił 1,75 proc. i wyniósł 12.634,98 pkt.
Niewiele stracił natomiast indeks MIDWIG, grupujący akcje mniejszych spółek. MIDWIG po spadku o 0,34 proc. wyniósł 899,40 pkt. Po serii ataków terrorystycznych amerykańskie giełdy postanowiły zawiesić we wtorek swą działalność. Handel zostanie wznowiony, gdy tylko będzie to możliwe. Transakcje na londyńskiej giełdzie paliw IPE zostały wstrzymane do godz. 17.20. Sesje giełdowe zostały odwołane na giełdzie brazylijskiej.
