- poinformował na poniedziałkowej konferencji prasowej prezes spółki Marek Michałowski.
"Grupa powinna zakończyć ten rok wynikiem dodatnim" - powiedział prezes.
Dodał, że przychody ze sprzedaży powinny wynieść około 2,5 mld zł.
"Założyliśmy, że grupa Budimeksu powinna utrzymać sprzedaż na poziomie zbliżonym do 2002 roku, czyli około 2,5 mld zł" - powiedział.
Po czterech kwartałach ubiegłego roku skonsolidowane przychody ze
sprzedaży Budimeksu wyniosły 2,44 mld zł.
Michałowski podkreślił, że gdyby okazało się, że te plany są zagrożone,
firma nie wyklucza kolejnych zwolnień. Obecnie grupa zatrudnia 5,5 tys. osób.
Prezes poinformował, że strata netto grupy po czterech kwartałach 2002
roku wynikała przede wszystkim z pogarszających się marż na kontraktach oraz
utworzonych rezerw na trudno ściągalne należności.
"Teraz chcemy ograniczyć do minimum ryzyko tworzenia przyszłych rezerw" - powiedział.
Zdaniem prezesa Budimeksu z powodu nadal trudnej sytuacji
makroekonomicznej w 2003 roku nie należy spodziewać się poprawy w branży budowlanej.
"Rok 2003 będzie kolejnym rokiem spadku przychodów w sektorze budowlanym. Oceniam, że spadek ten może wynieść od 5 do 10 proc. Trudno spodziewać się poprawy w budownictwie bez ożywienia w gospodarce" - powiedział prezes.
Jego zdaniem roczna wartość polskiego rynku budowlanego, łącznie z
kontraktami na budownictwo drogowe, wynosi 80-100 mld zł. Zdaniem prezesa również w 2004 roku nie należy spodziewać się poprawy koniunktury.
"Gdyby w 2004 roku miała nastąpić jakaś poprawa, to już powinny być podpisywane znaczące kontrakty, a tego nie widać" - powiedział prezes.
Dodał, że jednym z czynników, który mógł przyczynić się do pobudzenia
koniunktury gospodarczej, jest program budowy autostrad. Jednak odrzucenie przez Sejm tzw. ustawy winietowej może opóźnić cały proces.
Michałowski poinformował, że Budimex nie planuje obecnie przejmowania
innych polskich firm.
"Nie prowadzimy żadnych rozmów. Sytuacja na rynku jest zbyt trudna, żeby przejmować nowe firmy, później je restrukturyzować" - powiedział.
Dodał, że Budimex wraz ze swoim hiszpańskim inwestorem - Ferrovialem -
zastanawia się nad przejęciem jakiejś firmy z Czech lub Rumunii.
