Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Stalexport - jest zgoda na układ

0
Podziel się:

Wierzyciele Stalexportu zgromadzeni we wtorek w Katowicach niemal jednogłośnie zgodzili się na zawarcie układu, obejmującego ponad 605,7 mln zł zobowiązań spółki. Oznacza to m.in. redukcję 40 proc. tej kwoty

Wierzyciele Stalexportu SA zgromadzeni we wtorek w Katowicach niemal jednogłośnie zgodzili się na zawarcie układu, obejmującego ponad 605,7 mln zł zobowiązań spółki. Oznacza to m.in. redukcję 40 proc. tej kwoty - podał sąd.

'Przyjęcie układu było warunkiem koniecznym do powodzenia programu naprawczego, ale niewystarczającym do sukcesu. Czeka nas dalsza praca, m.in. przekonywanie wierzycieli do konwersji 35 proc. wierzytelności układowych na akcje. Chcemy też zamienić ponad 100 mln zł krótkoterminowych zobowiązań pozaukładowych na długoterminowe' - powiedział prezes spółki Emil Wąsacz.

Za układem opowiedziało się 98,41 wierzycieli biorących udział w głosowaniu, czyli 248. Reprezentowali blisko 568,9 mln zł wierzytelności. Przeciw było czterech. W sumie układ obejmie 309 wierzycieli na łączną kwotę ponad 605,7 mln zł. Wcześniej mowa była o 631 mln zł, jednak kwota zmieniła się w toku postępowania. Do układu wchodzą m.in. kredyty, zobowiązania handlowe, poręczenia i obligacje zamienne.

Według nadzorcy sądowego Andrzeja Konieczki, wykonanie układu jest realne, a jego nieprzyjęcie groziłoby upadłością spółki.

Drobni wierzyciele, do kwoty 50 tys. zł, zostaną spłaceni po roku karencji w czterech kwartalnych ratach. Wierzyciele główni - w 20 kwartalnych ratach po rocznej karencji. Po roku zacznie też narastać oprocentowanie długu, w wysokości wskaźnika WIBOR plus 1,5 proc.

Zarząd Stalexportu chce, aby 35 proc. zobowiązań układowych (ponad 200 mln zł) spłacone zostało w drodze konwersji na akcje spółki nowej emisji. Formalnie konwersja nie jest częścią układu, ale warunkuje jego powodzenie. Decyzja o objęciu akcji należeć będzie jednak do wierzycieli.

'Aby można było mówić o sukcesie, konieczne jest spełnienie kilku warunków. Dwa z nich: zgoda zagranicznych obligatariuszy na zmianę warunków emisji obligacji (10 maja w Londynie obligatariusze przyjęli układ Stalexportu) oraz przyjęcie układu, są już spełnione' - powiedział Wąsacz.

'Następne warunki to konwersja części wierzytelności na akcje, zamiana części krótkoterminowych zobowiązań pozaukładowych na długoterminowe, reorganizacja grupy kapitałowej oraz pięć lat ścisłego pilnowania każdej złotówki' - dodał.

'Jeśli wierzyciele nie zgodziliby się na konwersję, to narażą się na utratę wszystkiego, zwiększy się bowiem stopień ryzyka związanego z realizacją układu' - ocenił.

Według niego, do końca sierpnia powinno odbyć się NWZA spółki, podczas którego akcjonariusze zdecydują o podwyższeniu kapitału w drodze nowej emisji akcji, adresowanej do wierzycieli. Emisja ta, wartości ponad 200 mln zł, doszłaby do skutku na początku przyszłego roku. Cena nominalna akcji będzie prawdopodobnie w przedziale 2-3 zł za jedną akcję.

Aby konwersja części długu na akcje była możliwa, 7 marca akcjonariusze Stalexportu zdecydowali o pięciokrotnym obniżeniu kapitału zakładowego spółki, ze 128,3 mln zł do 25,7 mln zł. Wartość jednej akcji zmniejszono z 10 do 2 zł. Bez tego konwersja byłaby mało realna, ponieważ cena giełdowa akcji była trzykrotnie niższa od dotychczasowej wartości nominalnej, a cena emisyjna nowej emisji nie mogłaby być niższa od wartości nominalnej.

W 2001 roku strata netto Stalexportu wyniosła 189,8 mln zł, m.in. w związku z utworzonymi rezerwami. Przychody wyniosły ok. 1 mld zł. Rok wcześniej Stalexport stracił netto 578,4 mln zł, również tworząc rezerwy - głównie na swoje zaangażowanie w hutach.

Wąsacz przypomniał, że uzdrowienie Stalexportu ma umożliwić pozyskanie dla spółki inwestora branżowego. Uzdrowiony Stalexport, posiadający 13 proc. polskiego rynku handlu stalą, może stać się atrakcyjny dla potencjalnego inwestora.

Według wcześniejszych zapowiedzi zarządu spółki, powodzenie programu naprawczego da szansę na wypracowanie zysku już w przyszłym roku. Zakładana w tym roku strata netto to 22,7 mln zł. Po pierwszym kwartale 2002 strata przekroczyła 4,7 mln zł przy 174,4 mln zł przychodów.

Jak powiedział dyrektor finansowy Stalexportu Mieczysław Skołożyński, spółka zakłada, że po przyjęciu układu miesięczna wartość sprzedaży wzrośnie z obecnych ok. 60 mln zł do minimum 80 mln zł, a do 2007 roku będzie wzrastać o kolejne 10 proc. rocznie. Zakładana jest też poprawa rentowności; w ciągu ostatniego roku marża handlowa wzrosła z 2,3 do 6,6 proc. Spółka ma dodatni wynik na sprzedaży.

'Szacujemy, że w okresie spłacania układu nasze wpływy gotówkowe wyniosą ok. 550 mln zł, a wydatki związane z układem ok. 490 mln zł' - powiedział Skołożyński. Od 2004 roku Stalexport liczy na nowe linie kredytowe.

Obecna strategia Stalexportu zakłada skupienie działalności spółki na opłacalnym handlu wyrobami hutniczymi oraz programie eksploatacji płatnych autostrad. Program naprawczy przewiduje 40-procentową redukcję kosztów działalności, co do 2007 roku ma dać ok. 120 mln zł oszczędności, oraz sprzedaż zbędnych aktywów, m.in. hut. Dotychczas spółka sprzedała m.in. huty Szczecin i Ostrowiec oraz odlewnię rur i spółkę złomową.

Około 30 proc. akcji Stalexportu należy do Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. Blisko 14 proc. ma PKO BP SA.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)