'Szansę na objęcie emisji przez wierzycieli układowych oceniam jako dużą (...). Prowadziliśmy rozmowy ze wszystkimi istotnymi wierzycielami i mamy od nich mniej lub bardziej formalne przyrzeczenia o gotowości do objęcia akcji w drodze konwersji wierzytelności' - powiedział akcjonariuszom prezes spółki Emil Wąsacz.
Dziennikarzom powiedział, że objęcie emisji przez wierzycieli prawdopodobnie nastąpi w końcu pierwszego kwartału 2003 r. Dodał, że emisja powiedzie się również wtedy, kiedy wierzyciele obejmą dolną granicę wartości emisji, czyli akcje o wartości blisko 172,2 mln zł.
Na podstawie dotychczasowych deklaracji wierzycieli prezes szacuje, że objętych będzie co najmniej 100 mln sztuk akcji, co przy cenie emisyjnej 2 zł za akcję daje łączną wartość emisji rzędu 200 mln zł.
Według Wąsacza, ewentualne niepowodzenie emisji oznaczałoby upadłość Stalexportu.
'W przypadku niepowodzenia tej emisji nie ma Stalexportu (...). Z dużym prawdopodobieństwem, w krótkim czasie spółka musiałaby ogłosić upadłość' - powiedział.
Łącznie konwersja wierzytelności na akcje nowej emisji objąć ma ok. 35 proc. spośród blisko 607 mln zł zobowiązań układowych Stalexportu. 40 proc. tej kwoty ulegnie umorzeniu. Pierwsza rata zawartego w połowie roku układu spłacona będzie 6 października 2003 r. Konwersji podlegają również objęte układem obligacje wyemitowane przez spółkę w Londynie.
Dotychczasowy kapitał zakładowy Stalexportu wynosił 25,7 mln zł. Dzięki emisji - w przypadku jej powodzenia - zwiększy się on do minimum 197,8 mln zł, a maksymalnie do 237,7 mln zł.
Wąsacz powiedział również, że optymizmem napawają rozmowy z wierzycielami na temat zamiany części nieobjętych układem krótkoterminowych i wymagalnych zobowiązań na długoterminowe. Dyrektor finansowy spółki Mirosław Skołożyński dodał, że w tej sprawie zapadły już pierwsze, pozytywne dla Stalexportu decyzje.
W opinii prezesa spółki, jeżeli program jej naprawy nadal realizowany będzie bez przeszkód 'jest realna szansa utrzymania i zwiększenia wartości firmy dla akcjonariuszy i rozliczenia się z wierzycielami na zasadach, do których spółka zobowiązała się w układzie'.
Wąsacz zapowiedział dalszą restrukturyzację wewnętrzną spółki i grupy kapitałowej zakładającą m.in. dalsze zmniejszanie kosztów, które w ciągu ostatnich dwóch lat spadły o ok. 40 proc. Zarząd zamierza m.in. dalej redukować zatrudnienie, obniżyć płace w spółce o 20 proc.; zobowiązał też spółki zależne do obniżki kosztów o 40 proc.
Po trzech kwartałach tego roku Stalexport miał blisko 87 mln zł straty, przy przychodach zbliżonych do 554,5 mln zł. Cała grupa kapitałowa straciła blisko 197,1 mln zł przy przychodach w wysokości 987,4 mln zł. Tak wysokie straty to głównie efekt utworzonych wcześniej rezerw.
Jak powiedział dyrektor Skołożyński, wyniki spółki w kolejnych kwartałach oparte będą na efektach jej podstawowej działalności, a tworzenie kolejnych rezerw nie jest już planowane.
Ok. 30 proc. akcji Stalexportu należy do Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. Blisko 14 proc. ma PKO BP SA. Po konwersji zobowiązań na akcje i objęciu nowej emisji poważnymi akcjonariuszami będą inne instytucje finansowe, w tym duże giełdowe banki oraz Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.