Roman Giertych, s*zef LPR, * zapowiedział, że jego ugrupowanie będzie przeciwko wnioskowi PiS o samorozwiązanie Sejmu. Wniosek taki oznacza wypowiedzenie paktu stabilizacyjnego, zawiązanego na 12 miesięcy - mówi Giertych.
Jak dodał, LPR poparłaby wniosek, gdyby ponowne wybory parlamentarne odbyły się razem z samorządowymi jesienią tego roku, co pozwoliłoby na zaoszczędzenie 300 mln zł.
"Po tej deklaracji jedynym miastem, które będzie w pełni popierać PiS, jest Toruń, a reszta kraju raczej się od niego odwróci" - powiedział Giertych.
Dodał, że jego partia od miesięcy wykazuje ogromną determinację, aby zapewnić stabilne funkcjonowanie parlamentu. Zapowiedź Jarosława Kaczyńskiego złożenia wniosku o samorozwiązanie Sejmu jest dla LPR "olbrzymim zaskoczeniem".
LPR nie weźmie odpowiedzialności za wniosek PiS - podkreślił Giertych. To, co dziś powiedział Jarosław Kaczyński wyborcom jest "zdradzeniem programu PiS" - uważa lider LPR. Jego zdaniem, wyborcy PiS mają prawo czuć się zawiedzeni.