Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bagdad: Ponad 600 osób zginęło w panice

0
Podziel się:

Przeszło sześćset osób zginęło w środę rano w Bagdadzie, stratowanych lub strąconych z mostu na rzece Tygrys, gdy tłum szyitów zdążających do meczetu wpadł w panikę wskutek pogłoski, że wśród pielgrzymów jest terrorysta samobójca, który lada chwila wysadzi się w powietrze.

Premier Iraku Ibrahim Dżafari ogłosił trzydniową żałobę narodową.

Policja podała, że pod naporem pątników usiłujących jak najszybciej opuścić most A'Imma złamała się bariera i wiele osób wpadło do rzeki i utonęło. Inni - w większości kobiety i dzieci - ponieśli śmierć uduszeni lub zmiażdżeni w ścisku. Jeszcze inni sami skakali do rzeki, aby uniknąć stratowania.

"Na razie mamy pięciuset zabitych" - powiedział Reuterowi wiceminister zdrowia Dżalil as-Szumari.

"Straciliśmy rachubę, mamy setki zabitych i rannych" - brzmiała następna informacja z Ministerstwa Zdrowia.

Potem źródła policyjne i szpitalne podały, że dotychczas naliczono 647 ofiar śmiertelnych i przeszło 300 rannych.

Jeden z kilku szpitali stołecznych, do których przewożono zwłoki, podał, że do 12.30 (10.30 czasu polskiego) miał co najmniej sto ciał.

Generał Chalid Hasan, komendant policji w dzielnicy Azamijja w północnej części Bagdadu, ocenił, że do tragedii doszło wskutek nadmiernego stłoczenia się wiernych na moście.

Według relacji telewizyjnych, rano około miliona pielgrzymów ze wszystkich części Bagdadu i z prowincji zdążało z różnych stron do starej dzielnicy Kazimijja na obchody rocznicy męczeństwa szyickiego imama Musy al-Kazima, którego grób znajduje się w tamtejszym meczecie Al-Kazimajn z XVI-XVII wieku.

Most A'Imma łączy dzielnice Azamijja i Kazimijja.

Ulice prowadzące do meczetu są wąskie, wskutek czego ratownikom trudno było dotrzeć do poszkodowanych. Świadkowie mówią, że liczba ofiar może jeszcze wzrosnąć.

Zanim doszło do paniki na moście, nieznani sprawcy wystrzelili w stronę miejsca modłów w Kazimiji trzy pociski moździerzowe. Na miejscu zginęło siedem osób, a 35 zostało rannych.

Napięcie między dwiema społecznościami muzułmańskimi Iraku, sunnitami i szyitami, narasta od dawna, a pielgrzymi szyiccy są celem terrorystycznych zamachów bombowych co najmniej od marca zeszłego roku, kiedy w atakach w Karbali i właśnie przed bagdadzkim meczetem Al-Kazimajn zginęło ogółem co najmniej 181 osób, a 400-550 zostało rannych.

Antyrządowi rebelianci iraccy rekrutują się głównie z arabskich sunnitów, którzy za rządów Saddama Husajna byli warstwą rządzącą, a teraz nie mogą pogodzić się z przejęciem dominującej pozycji we władzach przez szyitów.

Szyici stanowią 60 procent ludności Iraku, ale za Sadddama byli dyskryminowani.

W ostatnich dniach stosunki między szyitami i arabskimi sunnitami znów się zaostrzyły, gdyż sunnici są niezadowoleni z projektu konstytucji przyjętego przez szyicką i kurdyjską większość parlamentu. Politycy sunniccy zapowiedzieli, że zmobilizują swych zwolenników, aby doprowadzić do odrzucenia projektu w zapowiedzianym na październik referendum.

Irackie skrzydło Al-Kaidy, kierowane przez jordańskiego terrorystę Abu Musaba Zarkawiego, stara się od dłuższego czasu doprowadzić do wojny domowej między szyitami i arabskimi sunnitami i w tym celu organizuje zamachy i skrytobójcze mordy.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)