Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bauc liczy na obniżkę stóp na najbliższym posiedzeniu RPP

0
Podziel się:

Rada Polityki Pieniężnej zbiera się na dwudniowym posiedzeniu w przyszłym tygodniu, 21 i 22 sierpnia. Część analityków uważa, że znaczny spadek inflacji w lipcu do 5,2 proc. z 6,2 proc. w czerwcu powinna skłonić Radę do obniżki stóp o 100-150 punktów bazowych, tym bardziej, że znacznie spowolniło tempo popytu i wzrostu gospodarczego.

Bauc liczy na obniżkę stóp na najbliższym posiedzeniu RPP

Minister Finansów Jarosław Bauc liczy na obniżkę stóp procentowych w sierpniu, choć jego zdaniem niepewność co do budżetu na 2002 rok może poważnie utrudnić RPP podjęcie takiej decyzji.

'Niepewność co do kształtu przyszłorocznego budżetu jest dość poważnym, aczkolwiek odległym w czasie argumentem, żeby nie obniżać stóp. Mam nadzieję, że do momentu, kiedy RPP będzie podejmować decyzję, problemy z przyszłorocznym budżetem wyjaśnią się na tyle, że decyzja o obniżce stóp zapadnie' - powiedział Bauc w piątek w wywiadzie dla PAP.

Rada Polityki Pieniężnej zbiera się na dwudniowym posiedzeniu w przyszłym tygodniu, 21 i 22 sierpnia. Część analityków uważa, że znaczny spadek inflacji w lipcu do 5,2 proc. z 6,2 proc. w czerwcu powinna skłonić Radę do obniżki stóp o 100-150 punktów bazowych, tym bardziej, że znacznie spowolniło tempo popytu i wzrostu gospodarczego. Jednak inni ekonomiści uważają, że wobec braku zgody w łonie rządu na zaakceptowanie założeń do budżetu 2002 zakładających znaczne oszczędności w wydatkach, RPP wstrzyma się z decyzją w sprawie obniżki stóp.

We wtorek Ministerstwo Finansów przedstawiło członkom rządu założenia do budżetu na 2002 rok z prognozą wzrostu PKB o 1,7-2,9 proc. i inflacją średnioroczną na poziomie 4,8-5,4 proc.

Deficyt budżetu miałby wynieść 35,3 mld zł, czyli 4,5 proc. PKB, a deficyt ekonomiczny 2,8 proc. PKB. Aby jednak deficyt budżetu nie przekroczył tej kwoty konieczne będzie podjęcie wielu kroków zmniejszających wydatki i zwiększających dochody.

Dla uzyskania deficytu budżetu nie większego niż 35,3 mld zł konieczne są według założeń MF działania zmierzające do zwiększenia dochodów budżetu państwa oraz ograniczenia wydatków. W przeciwnym wypadku w budżecie może zabraknąć 88,2 mld zł.

Jednak już w środę wicepremier Janusz Steinhoff po nieoficjalnym posiedzeniu rządu powiedział dziennikarzom, że szansę na przyjęcie przez rząd założeń przyszłorocznego budżetu, przedstawionych przez ministra finansów ocenia jako bliską zeru, gdyż większość ministrów nie chce się zgodzić na drastyczne oszczędności budżetowe, zwłaszcza dotyczące wydatków socjalnych.

Natomiast w czwartek rządowe komitety doradcze KERM i KSRM nakazały ministrowi finansów dalszą pracę nad założeniami do projektu budżetu na 2002 rok w porozumieniu z innymi ministrami.

W liście prezesa NBP skierowanym do premiera, bank centralny, wyrażając wstępne stanowisko wobec założeń do przyszłorocznego budżetu, poparł przedstawiony przez resort finansów plan naprawy finansów publicznych, nie kwestionując przedstawionych przez MF założeń makroekonomicznych na 2002 rok. Według NBP wprowadzenie proponowanych przez Ministerstwo Finansów działań jest niezbędne dla zapobieżenie kryzysowi finansów publicznych, który miałby bardzo negatywne skutki dla rozwoju gospodarki.

Bauc powiedział, że proponowane przez niego rozwiązania zmierzające do naprawy finansów publicznych mają na celu także zwiększenie manewru dla polityki pieniężnej.

'Chodzi nam o to, aby zmienić politykę fiskalną w takim kierunku, aby poprawić kompozycję polityki makroekonomicznej w kierunku obniżenia stóp procentowych bez szkody dla stabilizacji makroekonomicznej' - powiedział.

'Wtedy mogłyby się pojawić długookresowe instrumenty finansowe o stałych stopach procentowych. Takich instrumentów nie będzie tak długo jak długo istnieje ryzyko związane z lokowaniem. A to jest dla rozwoju polskiej gospodarki absolutnie konieczne. Konieczne jest także dla utrzymania dezinflacyjnego trendu, w jakim się znajdujemy' - dodał.

Według ministra finansów inflacja spadając w lipcu do 5,2 proc. rpk do roku dotarła do najniższego możliwego w tym roku poziomu.

'Okres letni to jest minimum inflacji w tym roku. W drugiej połowie należy oczekiwać lekkiego wzrostu, tak że w grudniu inflacja rok do roku będzie w granicach 6 proc., może nawet nieco poniżej 6 proc.' - powiedział Bauc.

Według ministra finansów niska inflacja jest m.in. wynikiem spowolnienia tempa popytu wewnętrznego.

'Spowolnienie gospodarcze wiąże się ze znaczną redukcją tempa wzrostu popytu, a inflacja stanowi rozdźwięk między popytem a podażą. Z tego względu ta podstawowa relacja kształtująca wzrost cen jest pozytywna i stąd takie dobre wyniki inflacyjne' -powiedział.

Bauc podtrzymał prognozę wzrostu PKB w 2001 roku na poziomie 2 proc. PKB wobec 4 proc. wzrostu w 2000 roku.

'Już konstruując nowelizację tegorocznego budżetu założyliśmy, że wzrost gospodarczy w tym roku na poziomie 2 proc. wiąże się z lekkim ożywieniem gospodarczym w drugiej połowie roku, na dziś nie ma przesłanek, żeby to założenie zmieniać' - dodał.

wiadomości
gospodarka
najważniejsze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)