Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Borowski uważa, że koalicja z PSL jest możliwa

0
Podziel się:

Jeden z liderów koalicji SLD-UP Marek Borowski ocenił w czwartek, że koalicja z PSL jest możliwa, a rozmowy o budżecie były obiecujące. Dodał, że możliwa jest obniżka stóp procentowych przez RPP.

'Koalicja jest możliwa' - powiedział Borowski dziennikarzom po spotkaniu z PSL dodając, że w czwartek o 9.00 rozmowy będą kontynuowane.

'Przebieg rozmów oceniamy pozytywnie, zrobiliśmy krok w dobrym kierunku, którym jest utworzenie silnego rządu' - dodał. Borowski poinformował dziennikarzy, że propozycje budżetowe, mające chronić warstwy najuboższe zyskały zrozumienie PSL.

'Zgodziliśmy, że w tej polityce ograniczania wydatków, zaciskania pasa muszą być przestrzegane reguły, ochrona najuboższych oraz że wszystkie warstwy społeczne, a zwłaszcza te zamożniejsze, muszą w tym programie zaciskania pasa brać udział. Inaczej taki program nie będzie akceptowany przez społeczeństwo' - powiedział.

'Oznacza to, że po stronie podatkowej pewne decyzje będą musiały być podjęte' - dodał.

'W tej chwili dopracowujemy szczegóły' - powiedział Borowski.

Borowski po rozmowach z PSL ponownie podtrzymał maksymalną wielkość deficytu budżetowego ustalonego na przyszły rok.

'Ze wszelkich rachunków wynika, że w przyszłym roku trzeba starać się nie przekraczać deficytu budżetowego w wysokości 40 mld zł' - powiedział.

Borowski powiedział, że SLD-UP zyskała poparcie PSL w krytyce budżetu obecnego rządu.

'Potrzebny jest realizm, a to oznacza, że projekt budżetu przygotowany przez ustępujący rząd Jerzego Buzka, negatywnie oceniony przez SLD-UP we wtorek, podobnie został oceniony przez kolegów z PSL. Na nim trudno budować. Musimy wszystkie sprawy związane z dochodami, wydatkami i polityką gospodarczą rozpatrywać od podstaw' - powiedział Borowski.

Dodał, że kwestia, która w rozmowach czwartkowych nie została rozstrzygnięta jest wprowadzenie podatku importowego w przyszłym roku, co zaplanował ustępujący rząd. Według projektu budżetu 5-procentowy podatek w 2002 roku miał przynieść 11,5 mld zł dodatkowych dochodów.

Wcześniej ministerstwo finansów proponowało podniesienie stawek VAT zamiast wprowadzenia podatku importowego.

'Podatek ten zdaniem PSL poprawi warunki funkcjonowania podmiotów krajowych, które opierają się na surowcach krajowych, zwiększy aktywność gospodarczą i będzie chronił przed wzrostem importu i pogorszeniem salda bilansu płatniczego w przypadku szybszego rozwoju gospodarczego' - powiedział Borowski.

Borowski dodał, że widzi możliwość i konieczność obniżki stóp procentowych dla realizacji polityki rządu.

'Uważamy, że tak opracowany program, który będzie programem łączącym z jednej strony wymogi gospodarcze i ekonomiczne, a z drugiej strony możliwości społeczne gospodarki, nie będzie w pełni skuteczny, jeżeli nie przyłączy się od niego Rada Polityki Pieniężnej i jeśli nie pójdzie w ślad za nim obniżka stóp procentowych' - powiedział.

'Zakładamy, że taka obniżka jest nie tylko konieczna, ale że jest i możliwa i będziemy oczekiwali pozytywnej reakcji od RPP na tego rodzaju działania' - powiedział.

Borowski podtrzymał też wcześniejsze wypowiedzi Marka Belki, kandydata SLD-UP na ministra finansów dotyczące metod prowadzenia prywatyzacji, zgodne z koncepcjami polityka SLD Wiesława Kaczmarka, który był ministrem prywatyzacji za czasów koalicji SLD-PSL w latach 1993-97, ale ostatnio nie był wymieniany jako kandydat na ministra skarbu.

'Polityka prywatyzacyjna nie powinna być oparta na maksymalizacji dochodów budżetowych, ale powinna być oparta na restrukturyzacji, modernizacji aparatu wytwórczego, na tworzeniu miejsc pracy' - powiedział.

'W związku z tym przychody budżetu mogą być relatywnie niższe, niż w przypadku gwałtownej wyprzedaży, którą obserwujemy w tym rządzie. To powoduje, ze finansowanie tego deficytu przychodami z prywatyzacji może być relatywnie mniejsze i ogranicza możliwości zwiększania tego deficytu' - dodał.

Odchodzący gabinet w projekcie budżetu zaplanował na przyszły rok 10,8 mld zł przychodów z prywatyzacji, wobec 18 mld zł planowanych na ten rok, które jednak najprawdopodobniej nie zostaną wykonane.

Koalicja SLD-UP prowadzi w czwartek rozmowy z PSL, Samoobroną i Platformą Obywatelską o możliwości poszerzenia koalicji, gdyż nie uzyskała w wyborach 231 głosów pozwalających jej samej utworzyć rząd i o koniecznym zacieśnieniu w przyszłym roku polityki fiskalnej.

Rozmowy z Samoobroną zaczęły się w środę o 12.00, a z PO planowane są na 15.00.

PSL ma 42 posłów, Samoobrona 53, a PO 65, gdy SLD-UP 216 w 460-osobowym Sejmie.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)