- podała spółka w przekazanym PAP we wtorek komunikacie.
Powodem zwolnień jest zła sytuacja ekonomiczna zakładów, spowodowana brakiem popytu na rynku na wytwarzane w Lublinie samochody dostawcze.
W ubiegłym tygodniu prezes DMP Young Kab Cho podawał, że fabryka generuje 5 mln zł strat miesięcznie.
W drugim półroczu 2000 roku DMP sprzedała w kraju i za granicą o 37 proc. samochodów mniej niż w roku poprzednim. Natomiast całkowita wartość sprzedaży wszystkich wyrobów lubelskiej fabryki, która wytwarza jeszcze części samochodowe, była niższa o 35 proc.
Obecny rok przyniósł pogłębienie kryzysu. Plany zakładały produkcję 1.000 samochodów miesięcznie. Tymczasem w ciągu pierwszych pięciu miesięcy fabryka wyprodukowała ich zaledwie 1.140.
Przyjęty w końcu 2000 roku plan restrukturyzacji fabryki zakładał początkowo zwolnienie 1.200 pracowników, lecz po rozmowach ze związkami zawodowymi straciło pracę 900 osób. 120 spośród nich nie otrzymało wypowiedzeń lecz zostało przesuniętych do specjalnie utworzonego działu do czasu nabycia świadczeń przedemerytalnych.
Obecnie zakłady zatrudniają 2.900 osób.
Komunikat nie precyzuje, kiedy będą wręczane wypowiedzenia dla kolejnej grupy zwalnianych.
DMP jest w ostatniej fazie negocjacji z bankami wierzycielskimi, które mają doprowadzić do restrukturyzacji zadłużenia lubelskiej spółki.
Warunkiem porozumienia jest to, aby fabryka przestała przynosić straty. Wówczas możliwe będzie dokończenie rozmów z bankami, a także uzyskanie rządowych gwarancji na nowe kredyty.
Od tych warunków zależy też wejście kapitałowe nowego inwestora strategicznego, którym jest Pol-Mot Holding SA. Ma on uruchomić w lubelskiej fabryce produkcję nowego samochodu dostawczego LD-100.
DMP winna jest ośmiu bankom 93 mln dolarów. Kolejne 130 mln USD potrzebne jest na uruchomienie produkcji nowego samochodu.
