Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Do Ryszarda Bugaja, Forum Polska Praca: Do jakiego elektoratu kieruje Pan nową partię?

0
Podziel się:
Do Ryszarda Bugaja, Forum Polska Praca: Do jakiego elektoratu kieruje Pan nową partię?

Money.pl: Jakie miejsce na scenie polirtycznej zajmie tworzona przez Pana nowa grupa polityczna?
Ryszard Bugaj: Nie potrafimy się jasno odnaleźć w tym podziale pomiędzy prawicą i lewicą. W sensie społecznym sympatyczne nam są postulaty klasycznie lewicowe. Natomiast w wymiarach, które są raczej polityczne nasza orientacja jest może odrobinę prawicowa. To znaczy jesteśmy przekonani, że są ważne powody by sięgać do przeszłości i tego co jest dziedzictwem PRL-u.

Money.pl: Do kogo kierowana jest ta nowa idea? Może chodzi jedynie o pokazanie, że jest coś nowego na scenie politycznej?
R.B.: Na pewno zależy nam, żeby zasygnalizować, że taka idea w ogóle istnieje. Grupy do których chcielibyśmy się odwoływać, naszą ambicją byłoby odnaleźć ludzi, którzy po 90 roku się zgubili, którzy mają za sobą intencje, albo faktyczne zaangażowanie z dawnych czasów i których nowa Polska trochę rozczarowała.

Money.pl: Chcecie więc reprezentować interes tych, którzy przegrali, ale nie byli związani z SLD?
R.B.: SLD w tych wymiarach patrząc jest niewątpliwie beneficjentem. Co do tego nie ma wątpliwości. Poza wyjątkami, osobami, które będą musiały to odsiedzieć.

Money.pl: Gdyby jednak ktoś z SLD chciał się do was przyłączyć, przyjmiecie go?
R.B.: Ważne jest, żeby ci którzy chcieliby się dołączyć, byli wiarygodni. Nie wiarygodni w tym rozumieniu, że nie ma w ich biografii zaangażowania z tamtych czasów, tylko wiarygodni w tym sensie, że ich droga życiowa jest wiarygodna w całości. Ktoś mógł przyczynić się polskiej demokracji, mógł okazać wierność pewnym sprawom ideowym, chociażby ideowym lewicowym.

Money.pl: A prowadziliście już konsultacje z innymi ugrupowaniami?
R.B.: Z nikim żadnych instytucjonalnych kontaktów nie mieliśmy. Natomiast mogę powiedzieć, że o tej inicjatywie rozmawialiśmy z pewna liczbą ludzi, którzy są publicznie rozpoznawalni.

Money.pl: Z kim?
R.B.: Przykładów nie chcę podawać w tej chwili. Natomiast mogę powiedzieć ogólniej, mianowicie jest z jednej strony duża doza sympatii, z drugiej strony też znaczna doza sceptycyzmu w kwestii bezpośredniego zaangażowania politycznego.

Pytała: Donata Wancel

wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)