Polska wydała w 2005 roku 1,9 mld euro ze swojego budżetu w ramach pomocy państwa w różnych sektorach (z wyłączeniem wsparcia transportu kolejowego) - wynika z opublikowanego w poniedziałek raportu Komisji Europejskiej. Odpowiada to 0,82 proc. polskiego PKB.
Ogółem kraje Unii Europejskiej wydały na pomoc publiczną 64 mld euro - tylko o miliard euro mniej niż rok wcześniej. To 0,59 proc. unijnego PKB. Ponad 95 proc. łącznej kwoty pomocy stanowią dotacje przyznane przez pięć największych krajów UE: Niemcy, Francję, Włochy, Wielką Brytanię i Hiszpanię.
Komisja Europejska bardzo podejrzliwie patrzy na pomoc państwa jako na czynnik zakłócający konkurencję na wspólnym unijnym rynku, zwłaszcza jeśli ma być ona przeznaczona na ratowanie i restrukturyzację upadających przedsiębiorstw. Dlatego komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes wyraziła niezadowolenie, że kraje członkowskie nie wdrażają w życie jej postulatu: mniej pomocy, ale lepiej wydanej.
"Jestem rozczarowana, że wysokość pomocy ogółem niewiele się zmniejszyła. Będę nadal angażowała się na rzecz zapewniania jednakowych warunków konkurencji, poprzez ścisłe przestrzeganie wytycznych w sprawie pomocy państwa na ratowanie i restrukturyzację, a także zwalczania wszelkimi dostępnymi środkami pomocy niezgodnej z prawem" - oświadczyła pani komisarz.
Jeśli od całej polskiej pomocy udzielonej w zeszłym roku odejmie się wsparcie rolnictwa, rybołówstwa i transportu, to wynosi ona 908 mln euro, czyli 0,37 PKB. 24 proc. tej kwoty poszło na wsparcie kopalni, 34 proc. - na ratowanie miejsc pracy i tworzenie nowych, a tylko 4 proc. na badania i rozwój i 1 proc. na wsparcie działań na rzecz ochrony środowiska i oszczędności energetycznej.
