W opinii dyrektora muzeum Berta Molsbergena, złodzieje byli dobrze przygotowani do akcji. Wiedzieli, gdzie znajdują się najdroższe eksponaty i tylko takie ukradli.
Dotąd jednak nie ujawniono, w jaki sposób złodzieje dostali się niezauważeni do wnętrza. Dyrektora zapewnił, że ekspozycja była przez 24 godziny strzeżona przez kamery z czujnikami. Dodatkowe zabezpieczenia miały też witryny, w których znajdowały się diamenty.
Wystawa, kórą otwarto w pażdzierniku, miała być czynna do końca marca przyszłego roku.
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.