Orlenowska komisja śledcza wezwała na świadka Jolantę Kwaśniewską.
Wniosek w sprawie przesłuchania pani prezydentowej zgłosili posłowie Andrzej Grzesik, Roman Giertch i Antoni Macierewicz. Podkreślają, że jej fundacja "Porozumienie bez barier" nie przysłała komisji dokumentacji finansowej.
Bezpośrednią przyczyną zgłoszenia wniosku była publikacja prasowa zdjęcia Jolanty Kwaśniewskiej z podejrzewanym o zlecenie zabójstwa generała Marka Papały Edwardem Mazurem. Dziennikarze "Rzeczpospolitej" napisali, że organizacja, w której władzach był Mazur, przekazała darowiznę na fundację prezydentowej.
Jolanta Kwaśniewka zapewniła, że Mazur nie jest jej znajomym i że nie łączą jej z nim żadne interesy ani układy towarzyskie. Powiedziała, że nazwiska biznesmena nie ma na liście darczyńców fundacji. Odrzuciła też zawartą w uzasadnieniu wniosku tezę, że jej fundacja nie dostarczyła komisji wszystkich wymaganych dokumentów.
Prezydentowa zapewniła, że jeśli komisją wezwie ją na świadka, to przed nią stanie, gdyż chce się oczyścić z pomówień. Dlatego też, Jolanta Kwaśniewska chce, by przesłuchanie było jawne.