Ukraińska centralna komisja wyborcza ogłosiła wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich po dziesięciu dniach od wyborów. Ustawowy termin mija dziś o północy.
To było najdłuższe liczenie głosów w historii Ukrainy. Tuż przed ogłoszeniem oficjalnych wyników toczyła się walka niemal o każdy głos. Centralna komisja zdecydowała między innymi, że nie uwzględni wyników głosowania w okręgu numer sto w Kirowogradzie, gdzie wygrał Juszczenko, ponieważ protokołów nie podpisała wymagana liczba członków komisji. Decyzje poparło 14-stu członków Centralnej Komisji Wuborczej, przeciwko był jeden.
Przedstawiciele sztabu Juszczenki uważają, że uchwała komisji jest niezgodna z prawem. "Komisja zignorowała wolę stu pięćdziesięciu tysięcy ludzi, którzy głosowali w tym okręgu" - powiedział deputowany Jurij Kliuczkowskyj. Opozycja zapowiada zaskarżenie tej decyzji do sądu. Wniosek do sądu Najwyższego złożono również w sprawie unieważnionych wyborów w dwóch okręgach czerkaskich, gdzie też wygrał Juszczenko.
Sztab kandydata opozycji uważa, że Centralna komisja pod presją władz robiła wszystko, by nie uznać zwycięstwa Juszczenki w pierwszej turze.