_ fot. PAP/Radek Pietruszka _
Kaczyński podkreślił, że materiały te dowodzą, że bezpieka nie była dobrze zorientowana w jego pracy w opozycji. Według niego, tylko jedna z siedmiu osób, które na niego donosiły - o pseudonimie "Radca" - była osobą wysoko postawioną w strukturach gdańskiej Solidarności.
"To jest pewien mały odcinek działań systemu, który w Polsce funkcjonował przez 44 lata, który dzisiaj jeszcze zamierza się bronić" - powiedział Kaczyński.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.