'To jest wciąż konflikt, nie wojna' - dodał prezydent. Aleksander Kwaśniewski uważa, że była duża szansa na zakonczenie konfliktu za czasów premier Ehuda Baraka, w roku 1998. 'Obecnie szansą jest włączenie Stanów Zjednoczonych, nie tylko na płaszczyźnie politycznej, ale też wojskowej i ekonomicznej. Dotąd Waszyngtonowi brak było koncepcji'- powiedział prezydent. Według niego, ważna jest postawa społeczności międzynarodowej, nie tylko Stanów Zjednoczonych, ale też Rosji, Chin i Unii Europejskiej. Prezydent nie wyklucza, że konieczne będzie wporwadzenie na tereny okupowany sił międzynarodowych.
Aleksander kwaśniewski uważa, że amerykańskiemu Sekretarzowi Stanu Colinowi Powellowi może udać się przekonanie obu stron do zaprzestania używania przemocy. 'Izrael musi zrouzumieć, że czas wycofać się z terytoriów okupowanych. Palestyńczycy powinni zaprzestać zamachów terrorystycznych'- powiedział Aleksander Kwaśniewski. Podkreślił, że właśnie od nich rozpoczyna się przemoc.
Gość Polskiego Radia zaznaczył, że terror musi być zahamowany i mogą to zrobić tylko Palestyńczycy i Arabowie. Izraelczycy muszą przyznać Palestyńczykom prawo do własnego państwa.
