Ksiądz Boniecki powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że sprawa Radia Maryja ma dwa aspekty. Jeden to uporządkowanie spraw finansowych. "To jest niedopuszczalne w Kościele, żeby zakonnik dysponował bez żadnej kontroli tak dużymi sumami" - powiedział ksiądz Boniecki, który należy do zakonu marianów. Redaktor "Tygodnika Powszechnego" powiedział, że ze spraw finansowych powinien się rozliczyć ojciec Rydzyk, a formalnie rzecz biorąc, Prowincja Ojców Redemptorystów.
Ksiądz Boniecki dodał, że jeśli zarzuty są prawdziwe, to nie rozumie, skąd się bierze niemoc instytucji państwowych w tej sprawie. Podkreślił przy tym, że polskie prawo bardzo wyraźnie rozgranicza działalność religijną od zarobkowej.
Drugi aspekt sprawy to styl Radia Maryja. "To jest dzieło księdza Rydzyka, który prowadzi merytorycznie to dzieło" - powiedział ksiądz Boniecki. "Normalnie biorąc, w takich wypadkach dokonuje się zmian personalnych. Myślę, że to jest ta jedyna droga, która rokuje jakąś skuteczność" - powiedział ksiądz Boniecki. Redaktor "Tygodnika Powszechnego" dodał jednak, że w kwestii Radia Maryja prawdopodobnie nie zdarzy się w najbliżym czasie nic nowego. Prace komisji, powołanych przez Episkopat Polski w tej sprawie, rokują, zdaniem księdza Bonieckiego, nadzieje, że treść przekazu radia będzie pod kontrolą. "Jeśli Radio Maryja posługuje się hasłem "Katolicki głos w twoim domu", to jego program powinien być zgodny ze stylem Kościoła i wolny od obciążeń. Ale to nie nastąpi błyskawicznie" - podkreślił ksiądz Boniecki. Dodał, że Kościół musi się liczyć z wrażliwością kilku milionów ludzi, którzy oparli swoją wiarę i pobożność na księdzu Rydzyku.
