Liderem grupy trzymającej władzę, która wysłała Rywina do Michnika, był premier Leszek Miller - tak, według ostatniego sondażu OBOP-u sporządzonego dla Polityki, uważa 25% Polaków.
Po premierze następną osobą podejrzewaną o przywództwo w grupie trzymającej władzę jest Aleksandra Jakubowska - opowiedziało się za tym 23 procent respondentów, 9 procent jako lidera grupy wskazało Włodzimierza Czarzastego, a 6 procent Roberta Kwaitkowskiego. 17 procent stawia natomiast na to, że nie było grupy trzymającej władzę.
Z kolei na odpowiedź, w czyim imieniu Rywin poszedł do Michnika, 38 procent bez wahania odpowiedziało, że w imieniu grupy trzymającej władzę, 32 procent że w swoim własnym, a 11 procent - Wandy Rapaczyńskiej.
Polacy nie dają wiary zapewnieniom "Gazety Wyborczej", że opóźnienie publikacji podyktowane było "interesem państwa" - w to wierzy jedynie 12 procent pytanych, z kolei w prowadzone w tym czasie śledztwo dziennikarskie wierzy 24 procent respondentów. Najwięcej - bo 41 procent - uważa, że Gazeta Wyborcza opóźniała publikację pierwszego artykułu o aferze Rywina ze względu na prowadzoną przez siebie grę z rządem w celu wymuszenia korzystnych dla siebie zapisów ustawy.
Polacy są najbardziej wdzięczni sejmowej komisji śledczej za to, że przyczyniła się ona do walki z korupcją - tak uważa 38 procent pytanych, zdają sobie jednocześnie dobrze sprawę z tego, że komisja posłużyła również poszczególnym politykom do wylansowania swoich osób (29%) jak też, że jej członkowie brali udział w walce politycznej - tak myśli 26%.