Wałęsa przyznał też, że decyzja Włodzimierza Cimoszewicza jest wynikiem presji psychicznej, której marszałek nie wytrzymał. Z taką psychiką - zdaniem Wałęsy - nie można być prezydentem.
Lech Wałęsa powtórzył, że w wyborach jego kandydatem jest Donald Tusk. Były prezydent spotyka się dziś z członkami Komisji Krajowej w Gdańsku. "Przybyłem, by nie konfrontować się z wami" - zadeklarował Wałęsa. Te słowa zostały przyjęte oklaskami.
Były prezydent powiedział, że chce ze związkowcami rozmawiać o przeszłości. Podkreślił, że nie przyszedł odbierać nazwy i znaczka Solidarności. Przed wejściem na posiedzenie Wałęsa poinformował, że zamierza wystąpić z Solidarności - na razie jednak tego związkowcom nie oznajmił.
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.