M.Kulesza nie sklamal w oswiadczeniu lustracyjnym - UZASADNIENIE M.Kulesza nie skłamał w oświadczeniu lustracyjnym - UZASADNIENIE Przez 8 lat 42-letni mieszkaniec Piły wykorzystywał seksualnie swego 19-letniego dziś syna. Sąd aresztował go na 3 miesiące. Sąd lustracyjny uznał, że Michał Kulesza były sekretarz stanu w rządzie Jerzego Buzka złożył prawdziwe oświadczenie lustracyjne. W oświadczeniu stwierdził on, że nigdy nie współpracował ze służbami specjalnymi PRL. Zastępca rzecznika interesu publicznego prokurator Krzysztof Lipiński nie wykluczył apelacji. Sędzia sądu lustracyjnego Paweł Rysiński powiedział w uzasadnieniu, że sąd nie znalazłjakichkolwiek dowodów współpracy lustrowanego ze służbami specjalnymi PRL. Sąd dysponuje jedynieniepełnymi i niewiarygodnymi dokumentamimi ewidencyjnymi, pozbawionymi daty, stempla i sygnatury. Nie ma natomiast jakichkolwiek dokumentów sporządzonych ręką lustrowanego lub przez niego podpisanych. Prokurator Krzysztof Lipiński, który domagał się uznania Michała Kuleszy za
kłamcę lustracyjnego powiedział przed sądem że jednym z dowodów współpracy są zeznania świadka - funkcjonariusza SB. świadek ten twierdził, że Kulesza był jego tajnym współpracownikiem pozyskanym na przełomie lat 1981 - 82. Jednak zdaniem sądu, te zeznania nie znalazła potwierdzenia. Michał Kulesza powiedział, że wyrok go satysfakcjonuje, ponieważ kończy okres pomówień pod jego adresem.
