Marek Belka powiedział, że nie czuje się odpowiedzialny za proces prywatyzacji PZU. Premier zeznawał przed sejmową komisją śledczą badajcą nieprawidłowości w tej prywatyzacji.
W pytaniach posłów krzyżowało się kilka wątków. Jak Marek Belka godził doradzanie ABN Amro Polska, członkostwo w radzie nadzorczej BIG Banku Gdańskiego z rolą doradcy prezydenta. Posłowie chcieli się też wiedzieć, czy miało to wpływ na sprzedaż PZU, kto w 1999 roku zapłacił za 10 procent akcji największego polskiego ubezpieczyciela, które nabył BIG Bank i dlaczego rząd Marka Belki chciał zawrzeć ugodę z Eureko. Posłowie pytali też o prywatyzację w ogóle oraz dlaczego na najważniejszych stanowskich w decydujących momentach pojawiają się te same osoby.
Premier zapewniał, iż błędem jest sądzić, że prywatyzacja w Polsce była złodziejskim procederem. W tej sprawie doszło do starcia z posłanką Domu Ojczystego Ewą Kantor. Na pytanie o obsadę stanowisk premier odpowiedział, że w Polsce jest niewielka grupa fachowców od gospodarki i prawa gospodarczego i te osoby rzeczywiście ze sobą współpracują.
Jutro przed komisją śledczą miał się stawić Marian Krzaklewski. Jego przesłuchanie zostało jednak odwołane w związku ze złym stanem zdrowia papieża Jana Pawła Drugiego.