Obaj politycy spotkali się w Gelsenkirchen - w niemieckim mieście Zagłębia Ruhry.
"To obrażające i skandaliczne sugerowanie, że ustępujemy w sprawie traktatu w zamian za 7 miliardów euro pomocy rocznie" - powiedział premier Leszek Miller. Podkreślił, ze spotkanie w Gelsenkirchen nie miało charakteru negocjacji. Chodziło o wyczerpujące poinformowanie kanclerza o szczegółach naszego stanowiska. Obaj politycy przyznali, że w kwestii ważenia głosów w Radzie Unii Europejskiej, stanowiska obu krajów są rozbieżne. "Mamy bardzo małe pole manewru w tej kwestii" - przyznali zgodnie kanclerz Schroeder i premier Miller.
W Gelsenkirchen mówiono także o Centrum przeciwko Wypędzieniom. Obaj politycy opowiedzieli się zdecydowanie przeciwko powołaniu takiej instytucji w Berlinie. Szefowie rządów zapewnili na konferencji prasowej, że w stolicy Niemiec takie centrum nie powstanie. Miller i Schroeder zapowiedzieli, że będą szukać innych rozwiązań w tej sprawie.