Zaraz potem rzecznik Porozumienia Zielonogórskiego Robert Sapa zaapelował do lekarzy, aby otworzyli jak najszybciej swoje gabinety.
Doktor Marek Twardowski z Porozumienia powiedział, że w myśl ugody całodobową opiekę zdrowotną zapewnią pacjentom przede wszystkim stacje pogotowia ratunkowego, a nie lekarze rodzinni. Był to jeden z głównych postulatów lekarzy. Inne zapisy porozumienia ułatwią, zdaniem Twardowskiego, pracę lekarzom-specjalistom. Osiągnęliśmy bardzo dużo w stosunku do tego, co chcieliśmy - podkreślił Twardowski. Dodał, że z porozumienia skorzystają wszyscy lekarze, a nie tylko członkowie Porozumienia Zielonogórskiego.
Doktor Twardowski powiedział, że uczestnikom rozmów najbardziej zależało na tym, aby medycyna rodzinna mogła się rozwijać tak, jak powinna.Twardowski wyraził przekonanie, że lekarze już otwierają gabinety. Podkreślił, że nie traktował ministra zdrowia jako przeciwnika i puścił w niepamięć jego niektóre niefortunne wypowiedzi.
Robert Sapa powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że porozumienie zostało zaakceptowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
Członkowie Porozumienia Zielonogórskiego, którzy nie chcieli podpisać kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia na proponowanych im warunkach, zamknęli po Nowym Roku swoje gabinety. Najwięcej lekarzy przerwało praktyki w województwie wielkopolskim i śląskim.