Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

MSP wciąż nie ma wpływu na PZU

0
Podziel się:

Przedstawiciele ministerstwa skarbu po raz kolejny przerwali wczoraj walne zgromadzenie akcjonariuszy PZU. Uzasadnili to koniecznością wyjaśnienia okoliczności powołania nowych władz PZU Życie. Resort skarbu oświadczył też, że utracił zaufanie do obecnego zarządu PZU.

Już po raz piąty w październiku udziałowcy PZU przerwali obrady walnego zgromadzenia akcjonariuszy towarzystwa. Wniosek o przełożenie obrad na 10 listopada zgłosili przedstawiciele skarbu państwa.

- Przerwa spowodowana jest koniecznością kontynuowania rozmów w sprawie wyboru przewodniczącego rady nadzorczej spółki, bo do dzisiaj nie udało się osiągnąć porozumienia w tej kwestii. Drugą przyczyną jest konieczność wyjaśnienia okoliczności wyboru nowych władz PZU Życie - twierdzi Karol Miłkowski, przedstawiciel resortu skarbu na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy PZU.

Niesforny zarząd
W ostatni poniedziałek zarząd PZU wybrał nową radę nadzorczą swojej spółki zależnej - PZU Życie. Nie znalazł się w niej żaden z kandydatów rekomendowanych na to stanowisko przez resort skarbu. Dwa dni wcześniej, mimo sprzeciwu mniejszościowego akcjonariusza PZU, czyli konsorcjum Eureko i BIG BG, MSP przeforsowało na walnym zgromadzeniu towarzystwa uchwałę, zobowiązującą zarząd do wyboru konkretnego składu rady nadzorczej PZU Życie. Eureko zaskarżyło natychmiast tę uchwałę. W rezultacie w nowej radzie nadzorczej PZU Życie nie znaleźli się przedstawiciele skarbu państwa, są natomiast osoby związane z Eureko i z obecnym zarządem PZU.

- Wykonanie instrukcji walnego zgromadzenia PZU było niemożliwe z powodów prawnych. Według posiadanych przez nas ekspertyz była ona sprzeczna z kodeksem handlowym i statutem spółki. Jej wykonanie przez zarząd PZU mogłoby stanowić podstawę do oskarżeń o działanie na szkodę spółki - twierdzi Jerzy Zdrzałka, prezes PZU i PZU Życie.

Niesubordynacja zarządu PZU zdenerwowała resort skarbu,
- W związku z niewykonaniem piątkowej uchwały minister Skarbu Państwa utracił zaufanie do prezesa i członków zarządu PZU. Ponadto w trybie pilnym zwrócił się do prezesa Jerzego Zdrzałki o dostarczenie dokumentacji z przebiegu NWZA PZU Życie - stwierdził w komunikacie resort.

Nowa rada nadzorcza PZU Życie jeszcze tego samego dnia, w poniedziałek, wybrała nowy zarząd spółki. Funkcję prezesa stracił Grzegorz Wieczerzak, od dawna będący w konflikcie z konsorcjum Eureko-BIG BG i z zarządem swojej spółki matki PZU. Nowym szefem życiowego towarzystwa został Jerzy Zdrzałka, pełniący równocześnie funkcje prezesa PZU.

Pod kontrolą Eureko
Poniedziałkowe wydarzenia doprowadziły do eskalacji konfliktu miedzy akcjonariuszami PZU. Wszystko wskazuje na to, że resort skarbu utracił kontrolę nad grupą PZU. Zarząd PZU postępuje wbrew woli ministerstwa, i resort stracił też wpływ na władze PZU Życie. Działania zarządu PZU są zgodne z intencjami konsorcjum Eureko BIG BG, które nie zgadzało się na proponowanych przez MSP kandydatów do rady nadzorczej PZU Życie, choć domagało się zmiany we władzach życiowego towarzystwa.

- Nie działamy na rzecz któregokolwiek z akcjonariuszy, lecz reprezentujemy interes grupy PZU - zastrzega Jerzy Zdrzałka.

Zadowolenia ze zmian we władzach PZU Życie nie ukrywa Ernst Jansen, członek władz Eureko. Jego zdaniem, nowy zarząd i rada nadzorcza gwarantuje równowagę we władzach grupy i jest zgodny z umową podpisaną jeszcze z byłym ministrem skarbu, Emilem Wąsaczem, dotyczącą składu władz PZU Życie.

Chwila do namysłu
W takich okolicznościach przerwa w obradach zgromadzenia była jedynym wyjściem dla ministerstwa, które musi opracować plan dalszych działań. Przedstawiciele resortu nie wykluczają zaskarżenia decyzji zarządu PZU i uchwał nowej rady nadzorczej PZU Życie. Zdaniem prawników, może to być jednak trudne, ponieważ już piątkowe decyzje NWZA PZU przeforsowane przez MSP naruszały zasadę rozdzielności władz spółek kapitałowych.

- Reprezentowanie spółki i wykonywanie kontroli nad spółkami zależnymi należy do zarządu towarzystwa. WZA ma tymczasem kompetencje nadzorcze i nie mieszczą się w nich szczegółowe instrukcje, dotyczące bieżącej działalności zarządu - twierdzi Radosław Drozd z kancelarii prawnej T. Górki, J. Jawdosiuk.
Ministerstwu nie pozostaje nic innego, jak negocjować z konsorcjum.

Wraca Wyżnikiewicz
Kwestią kluczową dla przyszłości PZU pozostaje nadal wybór nowego przewodniczącego rady nadzorczej spółki. Przeforsowanie na to stanowisko własnego kandydata wydaje się być jedyną możliwością dla MSP odzyskania kontroli nad grupą. W dziewięcioosobowej radzie, zgodnie z umową prywatyzacyjna, MSP i konsorcjum Eureko i BIG BG mają taka samą liczbę członków. O najważniejszych decyzjach, w tym o zmianie zarządu, decyduje więc głos przewodniczącego.

- Kandydatem na to stanowisko, zgodnie z podpisaną przez nas umowa z MSP, jest nadal Bohdan Wyżnikiewicz, wiceprezes Instytutu Badań nad Gospodarka Rynkową. Przysłał on akcjonariuszom pismo, w którym wyraża gotowość kandydowania na to stanowisko i rezygnacji z funkcji członka zarządu Nafty Polskiej - twierdzi Ernst Jansen.

Na tą kandydaturę nie godzi się jednak Andrzej Chronowski, obecny minister Skarbu Państwa . Już raz, podobno pod naciskiem MSP, Bohdan Wyżnikiewicz zrezygnował z kandydowania. Akcjonariusze dali sobie czas na negocjacje do 10 listopada.

wiadomości
gospodarka
najważniejsze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)