Łącznie jest to milion czterysta tysięcy osób w czynnej służbie i milion dwieście tysięcy rezerwistów. Około 120 tysięcy amerykańskich żołnierzy jest obecnie w Iraku i około 9 tysięcy w Afganistanie.
"Za niezwykłe umiejętności i służbę, za wybory, jakie każdy z nich dokonał i dokona w przyszłości, za obronę nie tylko naszej wolności, ale niemal połowy świata. Dlatego "amerykański żołnierz" został wybrany "Człowiekiem Roku" magazynu "Time" - napisała w uzasadnieniu dziennikarka tygodnika Nancy Gibbs. Dodała także, że taki wybór zasugerował redakcji amerykański sekretarz obrony Donald Rumsfeld na spotkaniu z dziennikarzami "Time'a".
Tygodnik podkreślił jednak, że tytuł człowieka roku przyznano żołnierzom, a nie administracji Georga Busha, która zdecydowała o wojnie w Iraku.
Tygodnik "Time" już od 70 lat co roku wybiera człowieka roku. Po raz drugi tytuł ten przyznano amerykańskiemu żołnierzowi. Pierwszy raz w 1950 roku podczas wojny w Korei. Dwukrotnie zaszczytny tytuł przyznano Polakom: w 1981 roku Lechowi Wałęsie i w 1994 roku papieżowi Janowi Pawłowi Drugiemu.