Związkowcy - jak mówią - protestują przeciwko łataniu dziury budżetowej kosztem nauczycieli. Choć winą za trudną sytuację finasów państwa obarczają rząd Jerzego Buzka, to od obecnej ekipy oczekują, że dostaną w przyszłym roku podwyżki zagwarantowane im w Karcie Nauczyciela.
Gdyby nauczyciele nie dostali podwyżek w przyszłym roku, budżet zaoszczędziłby prawie dwa miliardy złotych. Prezes ZNP Sławomir Broniarz uważa, że brak podwyżek podwójnie uderzy w nauczycieli. Parlament przyjmując ustawy okołobudżetowe zamroził wynagrodzenia nauczycielom - podobnie jak całej budżetówce. Ponadto przesunięto o cały rok realizację trzeciego etapu porządkowania płac nauczycielskich w oparciu o ustawę "Karta Nauczyciela" - tłumaczył Sławomir Broniarz.
Związkowcy chcą spotkać się z premierem i posłami, aby porozmawaić o dramatycznej sytuacji płacowej nauczycieli w przyszłym roku.
