Podczas głosowania wszyscy członkowie Rady Bezpieczeństwa, łącznie 15 krajów, opowidziało się za przyjęciem rezolucji. Nawet Syria, która miała wstrzymać się od głosu, w ostatniej chwili przyłączyła się do Francji, Rosji i Niemiec.
Przywódcy tych krajów po konsultacjach zdecydowali się poprzeć zgłoszony przez Stany Zjednoczone projekt. Wynik głosowania jest dużym sukcesem amerykańskiej dyplomacji. Jeszcze w ubiegłym tygodniu dokument miał bowiem tak słabe poparcie, że Waszyngton zastanawiał się nad wycofaniem go z Rady Bezpieczeństwa.
Nowa rezolucja w sprawie Iraku wzywa społeczność międzynarodową do finansowego wsparcia odbudowy Iraku. Dokument przewiduje też utworzenie ONZ-owskich sił stabilizacyjnych. Amerykanom zależy by sformułowania te nie pozostały tylko
na papierze. Waszyngton chce, by kraje europejskie przeznaczyły większe środki na odbudowę Iraku niz obiecane dotychczas 200 milionów euro. Do wysłania wojsk Amerykanie zamierzają przekonywać przede wszystkim kraje muzułmańskie -
Pakistan, Indie i Turcje.