PiS: Prezes kolei powinien ukarać siebie

Poseł Krzysztof Tchórzewski zauważył, że obie firmy są finansowane z dotacji budżetowych. Przypomniał, że zamieszanie na kolei było spowodowane między innymi tym, że dużo wagonów czekało na przeglądy, na które spółki nie miały pieniędzy.

- _ Taki przegląd wagonów to od 50 do 80 tysięcy złotych. Teraz te firmy, które nie mogły zamknąć swojego budżetu za ubiegły rok, poniosły straty, znów są karane, gdy jednocześnie potrzebują nowych dotacji. W ten sposób decyzja prezesa UTK uniemożliwia rewizję około 100 wagonów _- mówi Tchórzewski.

(Źródło: IAR)

Zdaniem posła Tchórzewskiego, jedną z osób odpowiedzialnych za zimowe problemy pasażerów jest właśnie prezes UTK. - _ Wiedział on o tym, bo nie mógł nie wiedzieć, że do końca września nowy rozkład jazdy nie został ogłoszony. Ogólnokrajowa awantura miała miejsce dopiero, gdy okazało się, że pasażerowie przed wyjazdami świątecznymi pod koniec listopada nie są w stanie rezerwować biletów _ - zaznacza poseł.

(Źródło: IAR)

Zdaniem byłego wiceministra transportu Bogusława Kowalskiego, decyzja o karach jest niepoważna. - _ Prezes tego urzędu, zamiast regulować i stabilizować rynek kolejowy, tak naprawdę psuje ten rynek. Jest zdumiewająca sytuacja, że urząd państwowy zabiera państwowe pieniadze z państwowych spółek. To wszystko nie ma sensu _ - uważa Kowalski.

(Źródło: IAR)

Według PiS, kary nałożone na spółki są formą odwrócenia uwagi od osobistej odpowiedzialności prezesa UTK. Poseł Kowalski uważa, że kary powinny być nakładane na konkretne osoby odpowiedzialne za bałagan, a nie na instytucje.